Pielgrzymka ruszyła. Na rowerach z Jejkowic na Jasną Górę [FOTO]
Po raz czwarty wyruszyli do Częstochowy. Dziś (29.06.) z Jejkowic wyjechała grupa pielgrzymów. Podkreślmy wyjechała - bo to pielgrzymka rowerowa.
Pielgrzymka na Jasną Górę. Nie na nogach a na jednośladach
15 mieszkańców regionu w dwa dni przejedzie trasę, którą piesi pątnicy pokonują zwykle w 4 dni. Pomysł zorganizowania pielgrzymki rowerowej narodził się w czasie pandemii – przypominają uczestnicy pielgrzymki: Edyta Knapik, Sylwia Szulik i Adam Bujok.
Jedziemy już po raz czwarty zwartą grupą. Grupa z Jejkowic, Rybnika, Gaszowice, Piece.
Miało być 18. Jest nas 15. Nie jest może nazbyt duża grupa, ale za to bardzo zgrana. Wszyscy jesteśmy albo rodziną, albo przyjaciółmi od wielu lat i wiele czasu spędzamy wspólnie na rowerach, a duża część grupy również chodzi na pielgrzymki piesze. Stąd też pandemia rzeczywiście troszeczkę wpłynęła na to, że postanowiliśmy prywatnie taką mniejszą grupą wyruszyć do Częstochowy po raz pierwszy 4 lata temu.
Wpadliśmy na taki fantastyczny pomysł, aby po prostu pojechać, zrelaksować się, odpocząć, a przy okazji złożyć jakieś fajne intencje w pewnych sprawach.
Rowerowi pielgrzymi do pokonania będą mieli trasę o długości blisko 140 kilometrów.
Jedziemy do Częstochowy przez Tarnowskie Góry. W Tarnowskich Górach mamy nocleg, więc na dzień jest ok. 70 kilometrów. Jeden dzień, drugi dzień też niespełna 70 kilometrów. Po drodze w Gliwicach i potem w Koszęcinie mamy przystań. Większość trasy przebiega przez lasy utwardzonymi ścieżkami, cudowne krajobrazowo, także jest czas na wyciszenie się. Ponieważ jest to pielgrzymka.
Jest to trudna trasa. Każdy z nas ma różne możliwości, ale myślę, że ten cel, który jest przed nami motywuje nas do tego, żeby pokonywać przeszkody i myślę, że świetnie wszyscy sobie dajemy z tym radę.
Trasa jest w pewnym sensie wymagająca, bo są góry, są lasy, jest piasek, przewyższenia mocne, ale pokonujemy to wszystko z uśmiechem na twarzy z tego względu, że fantastyczne towarzystwo i to jest dla nas najważniejsze.
Pielgrzymi wiozą na Jasną Górę swoje i nie tylko swoje intencje.
Intencje są oczywiście, ponieważ to też nie pierwsza pielgrzymka, to zdarzają się już w tym roku po raz drugi, bo w zeszłym roku się też zdarzały osoby, które proszą nas o intencje. Także wieziemy nie tylko swoje intencje, ale także czyjeś. Mam nadzieję, że wszystkie zostaną wysłuchane i z takim przekonaniem jedziemy. Pielgrzymkę kończymy czuwaniem w Częstochowie na Jasnej Górze. Także to też jest bardzo ważny element tej pielgrzymki.
Błogosławieństwa grupie pielgrzymów udzielił przed wyjazdem proboszcz parafii w Jejkowicach, ks. Piotr Winkler.
Ks. Piotr Winkler: Po raz kolejny wyruszają i co ciekawe dołączają do naszych pielgrzymów pieszych, których idzie w tej chwili ostatni odcinek siedemdziesięciu i jutro dojeżdżają jeszcze autobusami pozostali pielgrzymi. Także to jest taka łączona pielgrzymka nasza parafialna, która się kończy czuwaniem na Jasnej Górze. No i jesteśmy razem u stóp Matki Bożej Jasnogórskiej
Radio 90: Czego Ksiądz im życzył przed tą wyprawą?
Ks. Piotr Winkler: Tego, co się modlimy w tym błogosławieństwie. Przede wszystkim opieki Pana Boga. Na razie, jak wiem, wszystko idzie sprawnie. Mam nadzieję, że rowerowa pielgrzymka też dojedzie do celu bezpiecznie. I tego, żeby sobie wyprosili u Matki Bożej to, co im potrzebne w życiu, nieraz bardzo trudnym. W tej codzienności, którą przeżywamy.
Czuwanie na Jasnej Górze obu grup i tej rowerowej, i tej pieszej w piątek (30.06.), w sobotę pątnicy wracają do domów.
Może Ciebie zainteresuje:
Czytaj także:
- Pielgrzymka z Rybnika wyruszyła na Jasną Górę
- Zamiast tysięcy pątników, pięciu księży. Rybnicka Pielgrzymka na Jasną Górę [WIDEO]
- 67. Rybnicka Pielgrzymka na Jasną Górę