To nie włamywacz, a kochanek
Jak łatwo można się pomylić... W Radiu 90 o interwencji żorskich policjantów, którzy zostali wezwani, by zatrzymać włamywacza. Poprosił o to mieszkaniec Baranowic, który ruszył w pościg za mężczyzną, który wyskoczył przez okno sypialni jego domu w środku nocy. Właściciela nie było wcześniej, wrócił niespodziewanie.
Mężczyzna próbował dogonić rzekomego włamywacza, ten jednak pędził z całych sił przez miedzę, aż w końcu zniknął z pola widzenia gospodarza. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, okazało się, że w domu jest żona właściciela posesji, a w garażu…obcy samochód. Z tego też wynika, że uciekający mężczyzna prawdopodobnie nie był nieproszonym gościem.