Polska w Unii Europejskiej. Tak 20 lat temu Radio 90 o tym mówiło. Posłuchajcie wiadomości sprzed dwóch dekad
20 lat mija od momentu, kiedy Polska została przyjęta do Unii Europejskiej. Sporo w naszym kraju się zmieniło. A czy Wy pamiętacie czas sprzed dwóch dekad? Ówczesną rzeczywistość przypominamy dzięki materiałom z archiwum Radia 90.
Polska w Unii Europejskiej – Radio 90
Na przełomie kwietnia i maja 2004 roku sporo mówiliśmy na antenie Radia 90 o tym, że nasz kraj wstępuje do grona państw zjednoczonych w Unii Europejskiej. To była zupełnie inna Polska.
30 kwietnia 2004 roku byliśmy w Cieszynie. Tam rytm funkcjonowania miasta wyznaczały dni targowe…
Do Polski po wózki dziecięce, do Czech do dentystów. W wiadomościach Radia 90 FM o polsko-czeskim handlu i usługach. Jak mówią celnicy: Czesi w ostatnich dniach kwietnia szturmują przygraniczne sklepy. Boją się podwyżek po wejściu obu krajów do Unii Europejskiej. Drugi powód to korzystny kurs Korony:
Na targowisku w Cieszynie był Arkadiusz Żabka.
Dzień przed… Pytaliśmy mieszkańców regionu o nastroje.
Żółte gwiazdki migoczą Polakom przed oczami, a wraz z tym obawy i nadzieje. Dziś 30 kwietnia jak mówią niektórzy ostatni dzień starej Polski. Idzie nowe: jutro obudzimy się w Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy „unijne nastroje” wśród mieszkańców regionu rybnickiego:
„Unijne nastroje” sondował Robert Krzyżaniak.
30 kwietnia – wigilia wejścia polski do UE. Sporo działo się na granicy, bo od północy…
Dzisiejsza noc będzie bardzo szczególna dla celników. Od północy na polsko-czeskich granicach nie będzie już odpraw celnych
– mówiła w wiadomościach Radia 90 Elżbieta Gowin, rzecznik prasowy Izby Celnej w Katowicach:
Dla wszystkich Polaków wejście naszego kraju do Unii to powód do dumy:
Na przejściach pozostali natomiast strażnicy graniczni. Natomiast mieszkańcy Cieszyna i Czeskiego Cieszyna o północy na Moście Przyjaźni powitali wejście obu krajów do Unii Europejskiej lampką szampana i „Odą do radości”.
Po północy szlabany jeszcze zostały na swoich miejscach, zniknęły dopiero gdy Polska weszła do grupy państw Schengen. Tak informowaliśmy 5 maja 2004 roku:
Od 1 maja rewolucja na przejściach granicznych. Zamiast czterech tylko jedna kontrola i to tylko dowodu osobistego lub paszportu. Tak wygląda teraz przekroczenie państwowej granicy. Z nowych zasad cieszą się podróżni. Koniec także z pytaniami na granicy po co, na co i dlaczego ?
Kapitan Grzegorz Klejnowski rzecznik straży granicznej w Raciborzu informował w 2004 roku, że w niektórych sytuacjach strażnik może zajrzeć do naszego bagażnika. Celnicy opuścili południową granicę, przy podniesionych szlabanach zostali pogranicznicy.
– mówił w 2004 roku Radiu 90 Grzegorz Klejnowski ze Śląskiej Komendy Straży Granicznej z Raciborza.
A sytuacja po 1 maja jest taka: południowa i zachodnia granica Polski jest granicą otwartą dla obywateli Unii. Pozostali mieszkańcy globu są poddawani tu pełnej kontroli. Do chwili decyzji Rady Europy o całkowitym przyjęciu przez Polskę i inne państwa członkowskie pełnego dorobku Schengen granicę południową i zachodnią będzie można przekraczać tylko w wyznaczonych miejscach.
Zostały oczywiście kantory. Ich pracownicy przyznawali, że w maju 2004 roku przyjeżdżało wiele osób, tylko po to, by zobaczyć nowy sposób przekraczania granicy. Posłuchaj dźwięku z naszego archiwum:
Przełomowy moment dla Polski był także okazją do zawierania partnerstw… Końcem kwietnia 2004 informowaliśmy:
Czeska Karwina partnerskim miastem Rybnika. Jeszcze przed długim weekendem sfinalizowano wcześniejsze ustalenia i podpisano stosowne dokumentów w Karwinie. Oba miasta szanse na współpracę widzą w kilku dziedzinach: wymiana samorządowa, współpraca przygraniczna, wspólne kształcenie dzieci i młodzieży, rozwój turystyki oraz promocja miast. Dodajmy, że Karwina jest dziesiątym miastem partnerskim Rybnika.
Wejście Polski do Unii Europejskiej nie obyło się bez absurdów. W czerwcu 2004 mówiliśmy na antenie…
Choć w Unii Europejskiej jesteśmy już od blisko 2 miesięcy, to ciągle nie brakuje paradoksów związanych z naszą południową granicą. Jednym z absurdów był most w Cieszynie, po którym można było poruszać się tylko w jednym kierunku. Kolejnym wydaje się przejście graniczne w Skrbeńsku w gminie Godów. Mieszkańcy wioski, aby dotrzeć do sąsiednich czeskich Pietrowic odległych od nich o niespełna 100 metrów muszą pokonać 15 kilometrów. A wszystko przez szlaban graniczny, który już dwa lata temu miał zniknąć. Miał, ale niestety ciągle jest. Pod szlabanem Arkadiusz Żabka rozmawiał z wójtem Godowa Józefem Pękałą.
To były materiały Radia 90 z 2004 roku, z archiwum z 30-letniej historii.
Czytaj także: