Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Waldemar Socha: To Żory mają wytyczać nowe cele, a nie za nimi podążać. Czas na wielkie projekty

Facebook Twitter

Waldemar Socha podkreśla: nie jestem znudzony pracą, nie jestem znudzony rządzeniem miastem. Mam wielkie plany na tą kadencję. Z prezydentem Żor, który miastem włada od 26 lat rozmawia Monika Sokołowska.

Waldemar Socha

Urzędujący prezydent Żor Waldemar Socha – wielkim zwycięzcą tych wyborów samorządowych. Wygrał w I turze z prawie 55-procentowym poparciem, wygrał po raz kolejny i rozpoczyna już siódmą kadencję na tym stanowisku. To 26 rok jego prezydentury:

Waldemar Socha: No tak, chyba jakimś rekordzistą zostałem. Cieszę się, że kolejny raz mieszkańcy zagłosowali w większości, cieszę się, że w pierwszej turze, bo zawsze wybory to jest stres. Nie muszę dwa tygodnie już dalej żyć w takim napięciu. Cieszę się, bo to też jest chyba pewne podsumowanie tego, co robiłem dla miasta, dla Żor i  jak widać zdecydowana większość ludzi jest zadowolona z tego, co się w naszym mieście dzieje. Na następną kadencję mam ciekawe pomysły i jestem przekonany, że to jeszcze bardziej rozwinie Żory.

Czasu na świętowanie nie było jednak zbyt wiele. Prezydent Żor od rana jest w urzędzie:

Waldemar Socha: Sprawy się, toczą, normalny dzień pracy. Dzisiaj przyszedł trochę później, bo jednak całego prawie całą noc nie spałem, ale będę za to długo dzisiaj. Dawno tyle nie przychodziło do mnie smsów z gratulacjami i głosów poparcia, także cieszę się.

Jak Waldemar Socha ma plany na najbliższe 5 lat?

Waldemar Socha: Świat rzuca nam wyzwania – to jest walka ze zmianami klimatycznymi, konieczność oszczędzania energii, transformacji w ogóle i my chcemy na tym się skupić. Chcemy, żeby Żory były takim miastem, które będą nie tylko nadążały, ale będą wytycza nowe kierunki, stąd te pomysły, o których mówiłem w kampanii. Duże pomysły na wykorzystanie energii geotermalnej do produkcji energii elektrycznej, do ogrzewania mieszkań. Ten drugi wielki projekt, czyli produkcja żywności, w jakiś sposób ekologiczny i bardzo wydajny. Ale też ważne jest to, żeby mieszkańcy tutaj mieli jak najwięcej możliwości rekreacji, stąd też ten duży pomysł parku w Baranowicach. To są takie moje trzy wielkie projekty, które chciałbym w ciągu tej kadencji zrealizować.

Czy po tak długim czasie na stanowisku prezydenta miasta nie przychodzi znużenie?

Waldemar Socha: Ja jak zaczynałem pracę jako prezydent, to nie przypuszczałem, że to będzie przygoda na tyle lat. Raczej zakładałem, że po paru latach to się skończy, ale jednak to mnie wciągnęło. Ta możliwość wpływania na rzeczywistość  to, że można wyznaczać sobie cele i potem je realizować – to daje satysfakcję. Wraz z doświadczeniem ma się też tę umiejętność wybierania  celów, które są istotne i teraz właśnie tak wydaje mi się, że Żory już dojrzewają do tego, żeby zająć się takimi projektami, nie tymi zwyczajnymi i takimi, że trzeba kawałek drogi zrobić czy chodnika, tylko żeby tak cywilizacyjnie Żory pchnąć. Myślę, że wynik wyborów też pokazuje, że mieszkańcy zaufali mi i moje pomysły na przyszłość – chyba im się spodobały.

Jednym z kontrkandydatów Waldemara Sochy był jego zastępca, Daniel Wawrzyczek. Czy w urzędzie będą zmiany?

Waldemar Socha: Minęło parę godzin od ogłoszenia wyników. Jeszcze jest za wcześnie, ale muszę powiedzieć, że już dzisiaj wieczorem rozpoczną się rozmowy. Będziemy rozmawiali z wszystkimi, którzy osiągnęli znaczący wynik, ale my mamy w Żarach tradycję, że my nie chcemy wykluczać nikogo, raczej staramy się budować takie szerokie koalicje. To bardzo sprzyja rozwojowi miasta. Ja zakładam, że ta zgoda będzie w dalszym ciągu w żorskiej radzie miasta. Prezydent bez wsparcia Rady to niewiele zrobi, bo rada może blokować wiele pomysłów. My jesteśmy raczej za tym, żeby wszyscy mieli coś do powiedzenia w radzie i żeby tak jak do tej pory była duża zgoda i wszystkie pomysły były akceptowane przez zdecydowaną większością.

Prezydent Żor zauważa jeszcze jedną nową tendencję, jaka wynika z głosowania mieszkańców:

Waldemar Socha: Muszę przyznać, że widać, że nastąpiła zmiana, ludzie teraz głosowali dużo bardziej politycznie. W Żorach zawsze wygrywały ugrupowania samorządowe, a proszę zwrócić uwagę teraz wygrywały największe partie dwie. Po prostu ta polityka ogólnopolska się przenosi niżej. Może w tych całkiem małych samorządach tego jeszcze tak nie widać, ale Żory już są takim średnim miastem i tutaj preferencje ogólnopolskie są wyrażane w taki nawet w samorządowych wyborach.

Z prezydentem Żor Waldemarem Sochą rozmawiała Monika Sokołowska.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj