Wielkanocne procesje konne wpisane na listę dziedzictwa kulturowego?
Jest taki plan. Tradycja zachowała się już w niewielu miejscach, pielęgnowana jest wciąż na Ziemi Raciborskiej.
I dobrze, aby dalej tak było – ocenia Julita Ćwikła, etnograf z muzeum w Raciborzu:
By one stanowiły taką formę przyciągania innych osób, które nie znają tego zwyczaju, na nasz teren, procesje są takie najbardziej charakterystyczne dla nas i uważam, że warto, by je było wciągnąć na tę listę. To będzie pomocne, ale przede wszystkim, zależy od ludzi, ale ja widzę, że one odżywają, przeżywają swój renesans. Gminy włączyły się do organizacji tych procesji konnych, wiedząc o tym, że jest to właśnie takie bardzo specyficzne dla tego terenu i przyciąga ludzi spoza.
Każda miejscowość organizująca wielkanocne procesje konne stara się, by koni było jak najwięcej:
W związku z tym, że teraz jest mało tych koni pociągowych, tych, które służą w gospodarstwie, na polu, to przyjeżdżają konie ze stadnin, przyjeżdżają konie z okolicy, nie tylko z danej wsi jak to kiedyś było, miejscowi uważają, że im więcej koni tym lepiej, więc starają się jak najwięcej koni i jeźdźców zaprosić (…).
Procesje konne można obserwować w poniedziałek wielkanocny w Raciborzu-Sudole, Bieńkowicach, Zawadzie Książęcej i Pietrowicach Wielkich.
A w sobotę (23.11.) odbędą się konsultacje społeczne w sprawie wpisu Wielkanocnych Procesji Konnych na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Spotkanie o godz. 11.00 w parafii Ducha Świętego Gliwice-Ostropa, ul. Nauczycielska 1, Gliwice.
