Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

3:0 dla Jastrzębia w pierwszym meczu play-off z Kielcami

Facebook Twitter

W pierwszym meczu I rundy play-off Jastrzębski Węgiel pokonał 3:0 zespół Effectora Kielce. Kolejne sety kończyły się wynikami 25:20, 25:17 i 25:21. MVP piątkowego (15.02.) spotkania został Krzysztof Gierczyński.

Oto relacja ze strony Jastrzębskiego Węgla:
Pierwszy punkt w piątkowym spotkaniu zdobyli goście z Kielc po ataku z lewego skrzydła Nikolaya Penczeva. Na skuteczną akcję ofensywną kielczan efektywnym atakiem odpowiedział Krzysztof Gierczyński. Doświadczony przyjmujący Jastrzębskiego Węgla był w pierwszym fragmencie meczu najczęściej wybieraną przez rozgrywającego Simona Tischera „opcją” w ataku i wywiązywał się ze swoich zadań znakomicie. Drużyna Effectora zdołała odskoczyć na dwa punkty przy nieprzyjemnej zagrywce Miłosza Zniszczoła. Po autowej zagrywce Gierczyńskiego na pierwszej przerwie technicznej kielczanie prowadzili 8:6. Do wyrównania doprowadził skuteczną akcją Michał Łasko (po 8), zaś dzięki wygranej przez Tischera „przepychance” na siatce jastrzębianie objęli prowadzenie 10:9. Atomowa zagrywka Michała Kubiaka dała dwupunktową przewagę (12:10). Od tego momentu jastrzębski zespół zaczął przypominać dobrze nakręcony mechanizm, w którym każdy trybik funkcjonuje jak należy. Prym w ataku nadal wiódł Gierczyński (16:12), świetna była także zagrywka w wykonaniu gospodarzy (Tischer). Wprawdzie goście zdołali odrobić straty (od stanu 17:12 do 18:15), ale zespół Lorenzo Bernardiego wciąż miał pod kontrolą wydarzenia na boisku (23:18). Przy stanie 24:19 jastrzębianie mieli pierwszego setbola. Wykorzystali drugą z nadarzających się szans (atak na „czystej siatce” Łaski) i objęli prowadzenie w meczu (25:20).

Druga partia meczu zaczęła się od sprawdzenia akcji. Sędziowie dopatrzyli się dotknięcia siatki, ale nasz kapitan poprosił o challenge. Wideo weryfikacja zmieniła decyzję arbitra. Po wyrównanym początku seta, jastrzębianie ruszyli do natarcia od stanu 4:3. Rywale mieli problemy z przyjęciem zagrywki Łaski, a do tego kapitan JW. był dla nich bezlitosny w ataku. Po efektownym ataku naszego rozgrywającego objęliśmy prowadzenie 7:3, zaś na pierwszą przerwę techniczną jastrzębianie zeszli prowadząc 8:4. Potem ekipa Bernardiego miała już nawet pięć punktów w zapasie (12:7), ale kielczanie zdołali zmniejszyć straty do trzech „oczek” (14:11). Godna podkreślenia jest zwłaszcza znakomita postawa jastrzębskich siatkarzy w obronie. Dla jastrzębian nie było straconych piłek. Goście próbowali ratować się wieloma zmianami w składzie, ale przełom w ich grze się nie dokonał. Jeśli dodać do tego niezmiennie wysoką skuteczność w ataku, wynik mógł być tylko jeden. W pewnym momencie seta przewaga gospodarzy wynosiła już dziewięć punktów (20:11). Przy stanie 24:15 jastrzębscy siatkarze mieli pierwszą piłkę setową w tej partii. Wykorzystali trzecią z okazji, a ostatnie słowo należało do niesamowicie skutecznego Gierczyńskiego (25:17).

Od początku trzeciej partii trener JW. posłał w bój Matteo Martino (za Kubiaka) oraz Łukasza Polańskiego (za Roba Bontjego). Tego seta jednak lepiej rozpoczęli goście, którzy objęli prowadzenie 5:1. Wówczas szkoleniowiec jastrzębskiego zespołu po raz pierwszy w meczu wziął przerwę na żądanie. Goście jednak nadal utrzymywali dobry rytm gry. Grzegorz Pająk często uruchamiał na środku Grzegorza Kokocińskiego, a ten rzadko się mylił. Po asie serwisowym Pająka kielecka drużyna prowadziła już 11:7. Jastrzębianie zdołali dojść rywali na różnicę jednego punktu, ale wtedy w polu zagrywki gości dał o sobie znać Tomasz Józefacki, który mocnym serwisem odrzucił naszych graczy od siatki (12:15). Potrójny blok jastrzębian na tym zawodniku pozwolił znowu zmniejszyć straty (14:15), ale po ataku Roberta Milczarka to przeciwnicy schodzili na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:14. Wówczas w ataku Jastrzębskiego Węgla przebudził się Martino, który w urozmaicony sposób skończył trzy kolejne akcje (17:16). Po nich trener gości poprosił o czas dla swojego zespołu. Po przerwie na żądanie walka toczyła się punkt za punkt, ale po ataku Gierczyńskiego z piłki przechodzącej jastrzębska drużyna zyskała dwa „oczka” w zapasie, a dzięki kąśliwej zagrywce Holmesa „pomarańczowi” dołożyli kolejny punt. Rywale dzielnie stawiali opór (22:21), ale to nasz zespól rozstrzygnął partię i mecz na swoją korzyść. Spotkanie zakończył atak Polańskiego z piłki przechodzącej (25:21).

MVP meczu: Krzysztof Gierczyński.

Jastrzębski Węgiel – Effector Kielce 3:0 (25:20, 25:17, 25:21)

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Tischer, Holmes, Kubiak, Bontje, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Martino, Polański.

Effector Kielce: Zniszczoł, Staszewski, Kokociński, Danger, Penczev, Kozłowski, Sufa (libero) oraz Milczarek, Pająk, Józefacki, Orczyk.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj