5-latek siedział na parapecie i uderzał ręką w szybę
Mały chłopiec siedzący na parapecie okna na drugim piętrze, uderzający pięścią w szybę. Taki widok zastali żorscy policjanci wezwani przez świadków zdarzenia. Dziecko w każdej chwili mogło otworzyć okno i wypaść. Tuż po przybyciu funkcjonariuszy, na miejscu pojawił się także 35-latek, który oświadczył, że jest opiekunem chłopca.
Tłumaczył, że zostawił 5-latka w domu na chwilę, gdyż musiał wyjść do sklepu. Innego zdania byli jednak świadkowie, którzy poinformowali policjantów, że maluch płakał od kilkudziesięciu minut. Mundurowi natychmiast skontaktowali się z matką dziecka. Ta potwierdziła, że faktycznie podczas jej nieobecności opiekę nad synem miał sprawować 35-latek. Stróże prawa dokładnie zbadają sytuację rodzinną dziecka. Jeśli okaże się, że jest ona nieprawidłowa natychmiast powiadomią sąd.