Autobus zniknął z rozkładu. Do pracy trzeba iść… piechotą
Do Radia 90 o pomoc zwrócili się mieszkańcy Wodzisławia, którzy mają kłopot, by dostać się do swoich zakładów pracy na 6.00 rano.
Problemy pojawiły się z chwilą, kiedy miasto wystąpiło z Międzygminnego Związku Komunikacyjnego.
– powiedział nasz słuchacz, pan Mariusz. Mieszkańcom kończy się cierpliwość, zapowiadają walkę o przywrócenie połączeń. A Międzygminny Związek Komunikacji jest otwarty na uruchomienie kursów z Wodzisławia do Rydułtów, jednak nie za darmo:
– mówi dyrektor biura MZK-a w Jastrzębiu, Benedykt Lanuszny. Koszt dla Wodzisławia szacowano na kilkaset złotych miesięcznie. W wodzisławskim magistracie wiedzą o problemie mieszkańców, jednak nie szukają rozwiązania porozumiewając się ze związkiem, a namawiają starostę, by wspólnie zorganizować komunikację powiatową:
Urzędnicy póki co rozmawiają i przerzucają się odpowiedzialnością, a ludzie mają kłopot. Dodajmy, że gminy ościenne, m.in. Rydułtowy, pokrywają koszty dojazdu autobusów Międzygminnego Związku Komunikacyjnego do swoich miejscowości.
