Którzy włodarze miast w regionie mają obniżone pensje, a którym nic się nie zmieni?
W ostatnim czasie na sesjach radni głosowali za lub przeciw nowym stawkom wynagrodzenia prezydentów, burmistrzów i wójtów. Tego wymaga rządowe rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych.
Według ustawy ich pensje zasadnicze od 1 lipca mają zostać obniżone o 20%. Nie wszyscy zastosowali się jednak do tych przepisów. Dlatego, że inne przepisy mówią z kolei, że to rada ustala wynagrodzenie prezydenta, burmistrza, czy wójta. I tą myślą kierowali się radni między innymi w Rybniku, Raciborzu, a nawet w Jastrzębiu, gdzie przecież prezydent Anna Hetman ma silną opozycję w radzie. Z dotychczasowym wynagrodzeniem zostaje też np. wójt Krzyżanowic, Grzegorz Utracki.
Na razie mogą spać spokojnie, bo nikt nie wie co będzie dalej. Choć rada miasta zagłosowała wbrew rządowemu rozporządzeniu, to nie jest podstawa, by uchwałę uchylił wojewoda. O prawie 1700 złotych mniej od 1 lipca będzie zarabiać prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca, a o 1300 złotych mniej starosta wodzisławski, Ireneusz Serwotka. Rządowe rozporządzenie dotknęło także prezydenta Żor Waldemara Sochę. Jego pensja spadła z 12340 złotych do 10890 złotych brutto, czyli o nieco ponad 1400 złotych.
Niższe wynagrodzenie będzie miał też wójt Gorzyc, Daniel Jakubczyk, ale jedynie o…20 złotych. Jak to możliwe? Radni obniżyli co prawda wynagrodzenie zasadnicze, ale np. dodatek funkcyjny pozostał bez zmian, a specjalny nawet wzrośnie z 2100 złotych do 2312 złotych.
