Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Lipa króla Sobieskiego rośnie w Rudach Raciborskich

Facebook Twitter

Trzech piechurów w rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej idzie śladami wyprawy Jana III Sobieskiego z Krakowa do Kahlenbergu pod Wiedniem. Trasę, licząca 520 kilometrów, chcą pokonać w dwa tygodnie. W niedzielę (25.08.) wyruszyli z Krakowa, w czwartek (29.08.) dotarli do Rud Raciborskich.

Tam na terenie Szkoły Podstawowej zasadzili lipę na cześć polskiego króla:

Czuć w nogach ponad 170 km zrobione od niedzieli z Krakowa, ale myślę, że zdrowie i siły nas nie opuszczą i dojdziemy do tego Wiednia. Co jest najtrudniejsze w takim marszu? Poranek – rozkręcić się (…). W każdym miejscu jesteśmy bardzo serdecznie witani przez mieszkańców. Wychodzą niektórzy na granice miast, tam witają nas chlebem i solą, w strojach regionalnych.

–  mówił Andrzej Adamczyk jeden z uczestników pieszej wyprawy. Z kolei Grzegorz Popielarz dodaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką, że najważniejsze w takiej podróży jest pozytywne nastawienie:

Jeżeli jest idea i cel to po prostu nie ma siły, żeby tego nie zrealizować. Myślę, że wszędzie nie tylko w takiej podróży, najważniejsze jest nastawienie. To jest najważniejsze, a cała reszta później przychodzi.

Pomysłodawcą tej wyprawy jest Kazimierz Kowalczyk:

Nie chcemy celebrować klęski, chodzi nam o to, żeby pokazać, że my też mamy się czymś pochwalić. Wiktoria wiedeńska była niesłychanym osiągnięciem przede wszystkim Sobieskiego. Przemarsz wojsk to było coś rewelacyjnego, kiedy szli na tą odsiecz. Kolejnym etapem było długie przygotowywanie dokumentów, grzebanie w tych wszystkich starych diariuszach którędy on szedł. Udało się, jest to potwierdzone przez historyka, że jest to autentyczne. Kolejny – trzeci etap, który był niezwykle fascynujący to jest to co mieliśmy przed chwilą. Udało się z władzami uzgodnić, że przyniesiemy tu lipę i posadzimy ją we wskazanym przez nich miejscu. To będzie coś w rodzaju święta, które łączy ludzi.

Choć podróż śladami króla jest fascynująca, to nasz rozmówca szczerze przyznaje, że ze względu na ogromny ruch samochodowy, trasa nie jest bezpieczna:

Wiem jedno na pewno, przeszliśmy dopiero 170 km, ale nie powiem nikomu, żeby szedł na nogach tę samą drogą co my idziemy. Niech jedzie samochodem, niech odwiedza te lipy, ale nie chciałbym sprowokować kogoś do jakichś działań, które później mogłyby się źle skończyć.

Dodajmy, że ostatnia lipa posadzona zostanie pod Wiedniem 8 września. Przy drzewach stają również kamienne tablice upamiętniające 330 rocznice Victorii Wiedeńskiej.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj