Morawiecki w Jastrzębiu: Zaangażowanie jest ogromne, robimy wszystko, aby górników uratować
"W tej chwili najważniejsze jest życie i akcja ratunkowa tych górników, którzy tam jeszcze zostali" - to pierwsze słowa premiera Mateusza Morawieckiego na miejscu katastrof, do jakiej w sobotę (5.05.) doszło 900 metrów pod ziemią w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu.
Jest 5 górników i 12 ekip ratunkowych, w każdej z tych ekip po 7 ratowników, wymieniają się, cały czas pracują w taki sposób, żeby dotrzeć tymi chodnikami 250, może 350 metrów, gdzie znajduje się tych 5 górników. Cały czas mamy nadzieję, że akcja ratunkowa zakończona zostanie powodzeniem. Odebrałem teraz bardzo dokładne meldunki ze sztabu kryzysowego (…).
To najsilniejszy wstrząs w historii kopalni Zofiówka– podkreślał premier Morawiecki:
Jak przebiega akcja?
Tam są dwa chodniki, równolegle biegnące obok siebie. Jest też niestety po drodze parę rumowisk, są zwały, nie wiadomo, teraz do końca nie możemy tego powiedzieć jak one są trudne do sforsowania. No i najważniejszy jest dopływ powietrza. Tam są takie wentylatory, które doprowadzają powietrze, to uratowało zresztą tych dwóch górników. Mamy nadzieję, że będzie podobnie z pozostałymi pięcioma górnikami (…).
– mówił w Jastrzębiu premier Mateusz Morawiecki.
