Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Katastrofa w kopalni Pniówek: 10 kolejnych podejrzanych w śledztwie

Facebook Twitter

Katastrofa w kopalni Pniówek - zarzuty dla kolejnych 10 osób są efektem prowadzonego śledztwa, ale nie są bezpośrednio związane z katastrofą w której życie straciło 16 osób.

Katastrofa w kopalni Pniówek
fot: jsw.pl

W śledztwie dotyczącym katastrofy w kopalni Pniówek w Pawłowicach , której skutkiem było tragiczne śmierć 16 górników i ratowników górniczych, prokuratura przedstawiła zarzuty kolejnym 10 osobom. Jednak zarzuty te nie dotyczą bezpośrednio samej katastrofy – pisze PAP powołując się na śledczych.

W grudniu ubiegłego roku prokuratura przedstawiła zarzuty pierwszym czterem podejrzanym pracownikom, którzy pełnili funkcję metaniarzy-pomiarowców w kopalni Pniówek. Ich zarzuty dotyczyły poświadczania nieprawdy w dokumentacji pomiarów stężeń metanu od stycznia do kwietnia 2022 roku.

Kopalnia Pniówek: Metaniarze z zarzutami. Mieli fałszować dane dotyczące pomiarów metanu

Śledczy uważają jednak, że ich zachowanie nie miało bezpośredniego wpływu na katastrofę i jej skutki.

Teraz 10 kolejnym osobom przedstawiono zarzuty poświadczania nieprawdy w dokumentacji, które również nie są bezpośrednio związane z katastrofą

– informuje  prokurator Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Dotychczasowa lista podejrzanych liczy już łącznie 14 osób. Śledczy podkreślają, że zarzuty przedstawiane podejrzanym nie mają bezpośredniego związku z samą katastrofą. W wyniku eksplozji metanu w kopalni Pniówek 20 kwietnia 2022 roku zginęło 16 osób.

W śledztwie dotyczącym katastrofy prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach, niezależnie od którego Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach wyjaśnia przyczyny i okoliczności wypadku. Jutro w Wyższym Urzędzie Górniczym w Katowicach odbędzie się kolejne posiedzenie komisji powołanej przez prezesa WUG. Po posiedzeniu zaplanowana jest konferencja prasowa.

Według nieoficjalnych informacji ze śledztwa, metaniarze-pomiarowcy, którzy mieli obowiązek dokonywania pomiarów stężeń metanu w wyrobiskach, które nie były objęte automatyczną metanometrią, czasem nie wykonywali tego obowiązku. Zamiast tego wpisywali do raportów wyniki z fikcyjnych pomiarów. Okazało się również, że niektórzy metaniarze, którzy sporządzali raporty, nie byli w pracy w dniu, którego dotyczyły raporty, a wpisali do nich fikcyjne dane po powrocie z urlopu.

Po katastrofie w kopalni Pniówek policja zabezpieczyła wiele nośników danych, takich jak twarde dyski komputerów w dyspozytorni kopalni, raporty z działu wentylacji oraz pamięć z ręcznych metanomierzy używanych przez metaniarzy pracujących pod ziemią. Te dowody są kluczowe w prowadzonym śledztwie.

Warto przypomnieć, że katastrofa w kopalni Pniówek była jednym z największych wypadków górniczych w Polsce od lat. 16 osób straciło życie w wyniku serii wybuchów metanu. Po pierwszym wybuchu 7 górników pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk. Aby dotrzeć do zaginionych, trzeba było wydrążyć nowy chodnik o długości niespełna 350 metrów. Prace ratownicze trwały kilka miesięcy.

TRAGEDIA NA PNIÓWKU

Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w dużych rozmiarach w postaci wybuchu. Prokuratura bada również niedopełnienie obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, co narażało pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Warto również wspomnieć, że trzy dni po katastrofie w kopalni Pniówek doszło do kolejnego wypadku w nieodległej kopalni Zofiówka, w wyniku którego zginęło 10 górników. Te dwa tragiczne wypadki są obecnie przedmiotem prowadzonych przez prokuraturę śledztw.

/PAP/

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj