Najpierw pożar, potem interwencja karetki
Co było przyczyną złego samopoczucia młodego mieszkańca Rybnika, wcześniej w budynku doszło do pożaru sadzy w kominie. Dziś (8.02.) godzinę po północy strażacy zostali wezwani na ulicę Powstańców Śląskich. Tam w jednym z budynków doszło do pożaru sadzy.
Sytuację udało się szybko opanować. Ale godzinę później ratownicy musieli znów pojechać w to samo miejsce. Tym razem zostali wezwani przez zespół pogotowia ratunkowego, które musiało zająć się 19-letnim lokatorem. Mężczyzna źle się poczuł ale przyczyn nie ustalono, bo pomiary tlenku węgla nic nie wykazały. Trudno więc ustalić, czy to skutek pożaru sadzy w kominie.