Policjantka uratowała niemowlę. Miało zaledwie kilka dni
Gliwiccy policjanci jako pierwsi odpowiedzieli na rozpaczliwe wezwanie pomocy do kilkudniowego niemowlęcia. Dziecko zakrztusiło się pokarmem, było sine nie oddychało. Dzięki natychmiastowo udzielonej pomocy, dziewczynka odzyskała funkcje życiowe.
Gliwiccy policjanci zostali powiadomieni przez matkę kilkudniowego niemowlęcia o zakrztuszeniu się dziecka pokarmem. Po rozpaczliwym apelu o pomoc, jako pierwsi na miejsce dotarli mundurowi z Ogniwa Patrolowego Komisariatu Policji III w Gliwicach.
Starsza posterunkowa Aleksandra Mrozek oraz starszy posterunkowy Gracjan Stania po kilku minutach od zgłoszenia znaleźli się pod wskazanym adresem. Tam zastali przerażoną matkę, tulącą kilkudniowe niemowlę. Dziecko nie dawało oznak życia, było sine i nie oddychało. Po przejęciu dziecka, starsza posterunkowa Mrozek przystąpiła do udzielania pomocy. Położyła niemowlę na przedramieniu, przytrzymując główkę i podbródek, pochyliła delikatnie dziecko w dół, a następnie zaczęła lekko uderzać w plecy między łopatkami.
Krzysztof Pochwatka: Po chwili dziewczynka zaczęła płakać, odzyskując oddech. W tym samym czasie na miejsce przyjechali ratownicy medyczni, którzy zabrali niemowlę wraz z matką na badania do szpitala. Dziecko po badaniach i obserwacji powróciło do domu. Jak podsumowuje całą akcję ratunkową wdzięczna za wszystko mundurowym matka, „policjantka była bardzo opanowana, widać było, że wie, co robi”.
relacjonował asp. Krzysztof Pochwatka z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Czytaj także: