Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Przemoc niejedno ma imię. Różne oblicza przemocy na konferencji w Rybniku

Facebook Twitter

Przemoc w różnych formach wciąż obecna jest w wielu polskich domach. Dotyka rodziny, kobiety, matki, dzieci, a także mężczyzn. Choć jednak wciąż zdecydowanie częściej ofiarami są kobiety.

25 listopada jest Międzynarodowym Dniem Przeciwdziałania Przemocy. Ta psychiczna jest najtrudniejsza do udowodnienia, bo nie ma siniaków, nie ma złamań. Jak pokazać złamane serce?

Daniel Boduszek: Widzimy coraz więcej przypadków w sądach, gdzie przemoc psychiczna, ekonomiczna nie jest rozpoznana, one się bardzo łączą też, jeśli chodzi o partnerstwo, nie tylko o rodzinę (…). Musielibyśmy iść w kierunku tworzenia takich instrumentów diagnostycznych, które posłużyły biegłym sądowym psychologom do tego, aby w sposób jakiś rzetelny w sądzie powiedzieć, że według tych wskazówek jest to przemoc psychiczna. Dlatego też uważam, że to jest najważniejsze

-mówił profesor Daniel Boduszek, polsko-brytyjski psycholog kryminalny, wykładowca akademicki związany z Uniwersytetem SWPS.

Justyna Żukowska-Gołębiewska, psycholożka, interwentka kryzysowa, specjalistka ds. przeciwdziałania przemocy domowej zwracała uwagę na to, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za życie drugiego człowieka. Że istotna jest uważność:

Justyna Żukowska-Gołębiewska: Musimy mieć w końcu tę odpowiedzialność społeczną, rozwijać tę dojrzałość społeczną, która mówi, że nie jestem odpowiedzialna tylko i wyłącznie za siebie i za to, co robię, ale też mam pewne obowiązki wobec tych ludzi, którzy są wokół mnie. I to, do czego zachęcam, to żeby po pierwsze patrzeć, słyszeć i łączyć, czy wszystko jest w porządku i czy ludzie są bezpieczni i mają ok. Słuchajmy uważnie tego, co mówią nasi przyjaciele, rodzina. Sprawdzajmy, czy dobrze usłyszeliśmy i zobaczmy, co to jest i w razie konieczności poradzimy, ”słuchaj, mam taką fajną panią psycholog”, albo ”wiesz, tu jest takie miejsce, gdzie bardzo często spotykają się ludzie o podobnych doświadczeniach, mogę tam z tobą pójść, jak chcesz. Zobaczmy, przyjrzymy się temu, bo może to jest ten moment, kiedy można Ci pomóc”.

„I nie bójmy się rozmawiać” – dodaje Anna Dudek, dziennikarka i reportażystka, która opisuje prawdziwe historie kobiet, także tych doświadczających przemocy, ale przede wszystkim kobiet samotnych w swoich codziennych obowiązkach i rolach narzuconych społecznie:

Anna Dudek: Dla mnie rozmowa jest absolutnie najważniejsza. Myślę, że mamy problemy ze słuchaniem się nawzajem i z dialogiem i to mnie bardzo boli, ale lepiej jest słuchać niż mówić zasadniczo, to jest pierwsza rzecz, bo wtedy wynikają bardzo różne intymne rzeczy, historie, które czekały na opowiedzenie komuś na życzliwe ucho 60 lat, i to jest taki rodzaj metafizycznego doświadczenia. Chciałam powiedzieć o moim synu, ponieważ to jest mój ulubiony temat i my tutaj rozmawiamy o tym, jak reagować, jak się wspierać itd. mój syn ma 5 lat i jest feministą, mówi elektryk i elektryczka, mówi pracownik i pracowniczka- i to jest nasza zmiana, to jest nasza odpowiedzialność, żeby to było pokolenie czułych, wspaniałych, empatycznych dzieci, silnych, które wiedzą, że są mądre i mogą wszystko.

Potrzebne są też zmiany instytucjonalne. Zmiany wśród sędziów czy policjantów, do których ofiara przemocy zwraca się przecież o pomoc, a często jest oceniana, oceniana negatywnie:

Justyna Żukowska-Gołębiewska: Tam też pracują ludzie, którzy są po doświadczeniach przemocy w dzieciństwie i kiedy patrzą na osoby doświadczające przemocy, która jest bezsilna, bezradna, a pamiętają, że ich matka na przykład była bezradna i bezsilna, co sprawiło, że nie była w stanie ich ochronić jako dzieci przed tą przemocą, jeżeli tam pracuje taki prawnik, prokurator, policjant, który pamięta i ma dużą złość do swojego rodzica za to, że nie zareagował, to jak patrzę na te osoby doświadczające przemocy, to się ujawnia u niego cały ten mechanizm z dawna. My musimy nie tylko edukować i szkolić pracowników, instytucji czy sądów, sędziów czy też policjantów, prokuratorów czy też pracowników socjalnych, my powinniśmy ich superwizować, powinniśmy im dostarczać takie samo wsparcie psychologiczno-terapeutyczne w sytuacjach przez nich przeżywania przeciążenia zawodowego, ponieważ oni tak samo nie mają wsparcia

-dodaje psycholożka, Justyna Żukowska-Gołębiewska. Anna Dudek zauważa, że powinna zostać wprowadzona odpowiedzialność sędziów za wydawane wyroki. Zwraca też na to uwagę profesor Daniel Boduszek:

Daniel Boduszek: Generalnie jest tak, że sąd, jeśli nie ma wystarczających dowodów, to nie jest wyrok na korzyść ofiary. Nasze spojrzenie jako psychologów jest ”chwileczkę, ale jest dużo czynników ryzyka, które nie pozwalają, żeby na przykład, mówię konkretnych przypadkach, żeby to dziecko odwiedzało swojego ojca. Ojciec jest zagrożeniem i to jest dużym zagrożeniem”. Niestety nie jesteśmy wysłuchiwani w sądach, kiedy piszemy opinię, diagnozujemy i robimy wszystko pomiędzy rodzicami i nagle pojawia się dziecko. Jeśli bada dziecko i widzi, że w psychice dziecka nie istnieje koncepcja ojca, który jest kimś prospołecznym, wręcz przeciwnie i taki dowód idzie do sądu, nikt nie ma prawa zmusić tego dziecka, żeby widział tego pana wbrew jego woli. Nikt nie bierze na poważnie prawa dziecka i sędzia, który podejmuje taką, a nie inną decyzję, musi wziąć odpowiedzialność za ten wyrok, który został dokonany.

Do 10 grudnia trwa międzynarodowa kampania „16 dni akcji przeciwko przemocy ze względu na płeć”. Co roku bierze w niej udział ponad 2 000 organizacji w blisko 158 krajach.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 2 maja 2024