Rada Gminy Świerklany tuż przed końcem kadencji spotkała się jeszcze raz…
Rada Gminy Świerklany już po wyborach samorządowych spotkała się na nadzwyczajnej sesji. Tematami ich obrad byli zaniepokojeni mieszkańcy.
Rada Gminy Świerklany obradowała na sesji nadzwyczajnej
To była nadzwyczajna sesja Rady Gminy Świerklany, która wzbudziła wiele emocji wśród części mieszkańców. W poniedziałek (15.04) radni spotkali się by przegłosować zmiany w jednej z wcześniejszych uchwał, które zaleciła Regionalna Izba Obrachunkowa. Do porządku obrad dodano jednak jeszcze jeden punkt, dotyczący zmiany w studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego gminy. Zdziwiony tym faktem był opozycyjny radny, Krzysztof Swaczyna:
Krzysztof Swaczyna: Nadzwyczajna sesja rady gminy została zwołana po to, żeby jedną uchwałę zakwestionowaną przez Regionalną Izby Obrachunkowej, można było poprawić. Ale temu wójtowi dali inną uchwałę jeszcze – studium do planu zagospodarowania przestrzennego. Zmiany, które zostały wprowadzone dotyczą terenów pod farmę fotowoltaiczną na terenie sołectwa Jankowice, to około 26 hektarów. Nie wiem dlaczego to robi stara rada gminy, a nie już nowa, która będzie w maju. Stara sprzyja wójtowi, a w nowej radzie gminy wójt ma jedenastu opozycjonistów, tylko czterech swoich radnych.
Krzysztof Swaczyna
Dlaczego tak ważne głosowanie na ostatniej sesji tej kadencji?
Dlaczego wprowadzono punkt do obrad, dlaczego uchwała nie mogli zająć się już radni nowej kadencji? Wszystko dzieje się zgodnie z prawem i procedurami, wszystko jest przejrzyste – zapewnia kierownik referatu gospodarki przestrzennej, komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Gminy Świerklany, Piotr Pustelnik:
Były stosowne terminy wyłożenia, składania uwag, nie wpłynęła ani jedna uwaga. Nikt się nawet nie przyszedł zapytać, czego zmiana dotyczy i dlatego procedura się kończy. Okres składania uwag skończył się 15 marca, jesteśmy miesiąc po i nie ma żadnych kolejnych terminów, które by kazały jeszcze dłużej czekać, więc po prostu podjęcie uchwały, to ostatni krok. Nie ja o tym decyduje, czy to mogło być teraz, czy to mogło być za dwa tygodnie, na następnej sesji. Natomiast nie jest to krok, w związku z którym mieszkańcy powinni podejrzewać, że coś zostało zrobione na szybko. Procedura jest zachowana i jest to wszystko przejrzyste.
Podjęta przez Radę Gminy uchwała nie przesądza czy w Jankowicach powstanie farma fotowoltaiczna – tłumaczy Piotr Pustelnik:
Piotr Pustelnik: Dzisiaj przyjmowaliśmy uchwałę w sprawie zmiany studium, które nie jest prawem miejscowym, tylko jest jakby wizją tego, co może być na terenie gminy. Natomiast leci również procedura, jeżeli tak to można nazwać, zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dotycząca tych terenów, gdzie ma być wprowadzona możliwość tego typu inwestycji, ale ta procedura jest na etapie wyłożenia do publicznego wglądu i za chwilę dopiero się rozpocznie 3-tygodniowy termin składania uwag i protestów, więc tam w pełni mogą mieszkańcy jeszcze cały czas reagować.
Piotr Pustelnik
Mimo tych zapewnień mieszkańcy Jankowic, którzy przybyli na sesję są zaniepokojeni decyzją rady, jak twierdzą nie wiedzieli o takich planach, nie zaglądali na BiP, o sprawie dowiedzieli się kilka dni temu. Zgodnie mówią – nie chcemy obok naszych domów takiej inwestycji:
Jest to między naszymi domami, 4 metry od domu. Na długości 15 metrów, czyli 20 metrów od najbliższego domu będzie budowana elektrownia słoneczna. To jest nowe osiedle domów. Praktycznie wszystkie domy, które tam stoją, to są nowe domy. My mamy na te domy kredyty, hipoteki i w tym momencie, jeśli nam się coś takiego wybuduje, nasze domy tracą na wartości przynajmniej o połowę. Użyłem słowa pustynia, bo to jest 25 hektarów paneli słonecznych, no to jak to inaczej nazwać?
Dodajmy, że za podjęcie uchwały głosowało 10 radnych, przeciw było dwóch, także dwóch wstrzymał się od głosu. Co dalej? Czy farma fotowoltaiczna w Jankowicach powstanie? Będziemy śledzić tę sprawę w Radiu 90.
Czytaj także:
