Siedmiolatek z nożem w szkole
W Rybniku Chwałowicach uczeń pierwszej klasy pochwalił się przed kolegami na świetlicy nożem. Pedagodzy natychmiast poinformowali policję, a ta skierowała już sprawę do Sądu Rodzinnego. Po tragedii w Warszawie, gdzie jeden z uczniów śmiertelnie ranił nożem 15-latka, teraz historia z Rybnika, która na szczęście dobrze się skończyła.
Sprawą zajął się Arkadiusz Żabka, który rozmawiał z Ewą Tyl, wicedyrektorem Szkoły Podstawowej nr 35:
Otrzymaliśmy informację od dzieci, że jeden z uczniów przebywających na świetlicy przechwalał się pozostałym dzieciom, że ma przy sobie nóż sprężynowy. Dzieci nie zastanawiając się wiele, od razu pobiegły do swojego wychowawcy i przekazały tę informację, a wychowawca od razu poinformował pedagoga. Poinformowana została przede wszystkim policja, poproszono nas o zabezpieczenie tego noża. Nóż został zabezpieczony i jak tylko policja dotarła na miejsce, przekazany łącznie z protokołem. Poinformowani zostali również rodzice ucznia, który posiadał nóż. Nic się nikomu nie stało to jest najważniejsze dzieci były zabezpieczone, były od ucznia odizolowane.
Skąd znalazł się nóż w rękach siedmiolatka? Znalazł go w lasku szkolnym. Był tam razem ze swoją koleżanką również siedmiolatką – mówi Bogusława Kobeszko, rzecznik prasowy rybnickiej policji:
Z jego relacji wynikało, że nóż należał do jego koleżanki. Po zakończonych lekcjach, wraz z inną koleżanką w wieku siedmiu lat poszli do lasu we Chwałowicach, dziewczyna pokazała mu, że ma dwa noże, z których jeden siedmiolatek zabrał. Policjanci w obecności Pani pedagog przeprowadzili rozmowę wychowawczo- profilaktyczną z nieletnim, natomiast my sprawę kierujemy do Sądu Rejonowego w Rybniku, wydział 4 rodzinny i nieletni i o losie tego nieletniego zadecyduję już Sąd Rodzinny.
Najważniejsze, że nikt nie zbagatelizował tej sytuacji, podkreśla wicedyrektor Ewa Tyl:
Radio 90: Będziecie rozmawiać z uczniami o tym, jak nóż może być niebezpieczny?
Tak, będą organizowane tego typu spotkania podczas lekcji wychowawczych. Wychowawcy tą sprawę będą musieli przedyskutować z uczniami o tych zagrożeniach powiedzieć, przypomnieć, uczulić także dzieci. Myślę, że piękna postawa uczniów, którzy byli świadkami tego przechwalania, że nie czekając poinformowali dorosłych.
Radio 90: Co się wydarzyło w Chwałowicach zakończyło się szczęśliwie, ale przypadek Warszawski pokazuję, że wcale tak nie musi być.
Dokładnie, powiem szczerze, kiedy dotarły do nas informacje z Warszawy to jakieś takie przerażenie przeszło bo taka sytuacja może zdarzyć się wszędzie.
Siedmiolatek, który przyniósł nóż do szkoły uważany jest za w miarę spokojnego ucznia, jak twierdzi dyrekcja nie było u niego żadnych przejawów agresji.
