Jeszcze więcej śniegu spadnie w Beskidach. Synoptycy ostrzegają przed kolejnymi opadami w południowej części województwa. Chodzi o powiaty: cieszyński, bielski, Bielsko Biała i żywiecki.

Goprowcy pomagali pogotowiu. Ostatnie, bardzo obfite jak na tę porę roku i Beskidy, opady śniegu sprawiły wiele problemów na drogach. Zdarzają się przypadki, że do chorych, z powodu zasypanego dojazdu nie mogą dotrzeć karetki.

Choć w kalendarzu wiosna, była to kolejna „zimowa”, bo w głębokim śniegu akcja beskidzkiej Grupy GOPR. Tym razem sprowadzali turystów z rejonu Gówniaka. 4 osoby były mocno wychłodzone, miały odmrożone kończyny. Choć w dolinach pogoda jest zmienna i coraz częściej mamy wiosenną aurę, w górach ciągle zalega śnieg.

20 ratowników Beskidzkiego GOPR-u brało udział wczoraj (11.03.) po południu w akcji ratunkowej. Otrzymali informację o 11 osobach w rejonie szczytu Babiej Góry. Osoby, które ze względu na bardzo trudne warunki atmosferyczne nie były w stanie kontynuować zejścia w stronę Przełęczy Brona i Markowych Szczawin.

To był bardzo pracowity weekend dla GOPR-u w Beskidach. W sobotę (6.03.) i niedzielę (7.03.) doszło do 55 wypadków na stokach narciarskich i 7 w górach. Dwukrotnie do akcji zadysponowano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Kolejna akcja GOPR-owców w regionie. W niedzielę (28.02.) późnym wieczorem 47-letni mężczyzna z niewiadomych przyczyn odłączył się od grupy znajomych, z którymi przebywał w rejonie Stożka.

Tragicznie zakończył się zjazd trasą narciarską dla 34-latka. Mężczyzna uderzył w drzewo. Na pomoc było za późno.

Akcja GOPR-u na Babiej Górze. Ratownicy chcą dotrzeć do dwóch mężczyzn, którzy wezwali pomoc, bo utknęli w rejonie szczytu. Z przekazanych informacji wynika, ze jeden z turystów ma kłopoty z poruszaniem.

Po kilkuletniej przerwie, na Markowych Szczawinach odbyło się pierwsze oficjalne szkolenie psów ratowniczych Grupy Beskidzkiej GOPR. To szczeniaki: Denver, Oslo i Milka oraz doświadczona już Gaja. 

W sobotę (16.01.) z Babiej Góry sprowadzali turystkę, która wraz z innymi "górskimi morsami" próbowała zdobyć szczyt w samych spodenkach i sportowym staniku. W hipotermii trafiła do szpitala. Kolejna akcja goprowców to wyprawa ratunkowa w rejonie Baraniej Góry. W tym wypadku także turyści nie byli odpowiednio przygotowani, jak relacjonują goprowcy, stan ekwipunku turystów nie był adekwatny do panujących warunków atmosferycznych, mieli bawełniane ubrania oraz letnie buty trekkingowe.

O kobiecie w stanie hipotermii czytamy w raporcie z wyprawy ratunkowej beskidzkiej grupy GOPR. Turystka próbowała zdobyć szczyt wraz z pozostałymi "morsami górskimi". Turystka jest szpitalu w ciężkim stanie z odmrożeniami wszystkich kończyn. Ale to nie jedyna sobotnia (16.01.) akcja ratowników w Beskidach.

Tragiczny finał poszukiwań 49-latka z powiatu bielskiego. W Beskidach znaleziono ciało mężczyzny, z którym nie było kontaktu od 4 grudnia.