REKLAMA
"Czy nie szkoda energii?" - pyta nasz słuchacz. "Boimy się złodziei, dlatego place są oświetlane" - odpowiada pytana przez Radio 90 Dorota Marzyńska-Kotas z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zgadza się na przejazd przez skrzyżowanie drogi wojewódzkiej 933 z "wiślanką". Chodzi o samochody jadące z Pszczyny do centrum Pawłowic.
Na trasie znów pojawili się drogowcy, dla kierowców oznacza to utrudnienia. Trwają prace zmierzające do poprawy odwodnienia jezdni na długości 4 kilometrów. W obu kierunkach ruch odbywa się jednym pasem.
Ile asfaltu jest w mieszance mineralno-asfaltowej? Jak działa profilograf? Jakiej siły potrzeba, by złamać betonowy krawężnik? Na te i inne pytania można będzie uzyskać odpowiedź podczas Dnia Otwartego Laboratorium Drogowego GDDKiA w Jaworznie.
Zakończyły się prace naprawcze na feralnym moście w Mszanie - dowiedział się nasz reporter Arkadiusz Żabka. Teraz pozostaje tylko wyposażyć obiekt w bariery i oznakowanie.
Most w Mszanie obciążono masą wynoszącą 2490 ton! Do tego celu na obiekt wjechało aż 60 samochodów ciężarowych, każdy o masie 41,5 tony. To część prób obciążeniowych, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy most w Mszanie się nie zawali.
Ten most do użytku miał zostać oddany już dawno temu. Niestety, nie wszystko układało się po myśli wykonawcy. Aktualnie obowiązujący termin otwarcia obiektu to 30 czerwca. Jak na razie, wszystko wskazuje na to, że zostanie dotrzymany.
Przypomnijmy, w tym tygodniu zawarto porozumienie w sprawie odszkodowania za drogi w gminie uszkodzone podczas budowy autostrady. Mszana oszacowała straty na 3,5 mln złotych, pierwotnie Alpine Bau proponowała zaledwie ułamek tek kwoty, bo tylko 200 tysięcy złotych, po długich negocjacjach z kolejnym wykonawcą ustalono ostateczną sumę.
Władze gminy i firma budująca Autostradę A1, porozumiały się w sprawie odszkodowania. Przypomnijmy, gmina żądała 3,5 mln złotych, na początku firma Alpine Bau proponowała zaledwie 200 tysięcy złotych. Po zmianie wykonawcy, negocjacje prowadzone były z firmą Intercore.
Most, którego budowa przysporzyła tak wielu problemów zostanie ukończony już za kilka miesięcy. To z pewnością najbardziej realna spośród obietnic jakie składano kierowcom w związku z zapowiedziami otwarcia obiektu. Obiektu, który zdążył zyskać miano "feralnego". Ale te czasy - jak mówią wykonawcy - już minęły.
Walka o odszkodowanie rozpoczęła się kilka lat temu, gdy okazało się, że ciężarówki wykorzystywane przy budowie A1 zniszczyły niektóre odcinki dróg lokalnych. Naprawy szkód zaczął się domagać wtedy nie tylko powiat, ale i gminy: Mszana, Godów, Gorzyce i Świerklany.
Dokończenie prac ma kosztować blisko 50 milinów złotych. Przedsiębiorstwo z Zawiercia, które wygrało przetarg, to dokładnie ta sama firma, która podjęła się dokończenia budowy feralnego mostu w Mszanie. Nawiasem mówiąc, była to jedyna oferta.