’W sieci bez śmieci’ – akcja Wodociągów Ziemi Cieszyńskiej
Kanalizacja to nie kosz na śmieci - przypominają o tym Wodociągi Ziemi Cieszyńskiej, które rozpoczęły akcję 'W sieci bez śmieci'.
– Chcemy i musimy edukować mieszkańców, bo zanieczyszczenia sieci kanalizacyjnej, to ogromny problem, który przysparza nam kosztów. Coś musi się w tej sprawie zmienić – mówi prezes Wodociągów Ziemi Cieszyńskiej, Beata Halama.
Pomysł na program, to nasze doświadczenia z eksploatacji pięciu oczyszczalni i pięciu systemów kanalizacyjnych związanych z brakiem wiedzy, edukacji w zakresie właściwego korzystania sieci kanalizacyjnej. Chcieliśmy takim prostym, jasnym językiem przekazywać informacje dla mieszkańców, jakie problemy rodzi niewłaściwe korzystanie z toalety i co można, i nie można wrzucać do toalety.
Co znajdują w kanalizacji pracownicy Wodociągów Ziemi Cieszyńskiej?
To są sztućce, ścierki, bielizna, skarpety, pampersy, sztuczne szczęki, gruz, złom, kalosze, garnki, doniczki. Ludzie potrafią całe wiązanki wrzucić do toalety – jak? Proszę się mnie nie pytać. Ubikacja to nie miejsce na igły, leki, które szkodą bakteriom oczyszczającym ścieki. To nie miejsce na patyczki, wszechobecne ścierki nawilżane, które się nie rozkładają.
Jaki problemy powodują takie zanieczyszczenia w kanalizacji?
Głównie są to zatory na sieci kanalizacyjnej. W przypadku sieci tłocznej dostaje się to do przepompowni, które nie zawsze sobie z tym poradzą. To powoduje wylewanie ścieków, awarię pomp. A wszystko to jest kosztem. Kosztem, który de facto obciąża mieszkańców. Nie ma miesiąca bez interwencji. W miejscach, gdzie mamy przydomowe przepompownie, interwencje są kilka razy w tygodniu.
Do kanalizacji nie powinniśmy wrzucać także resztek jedzenia – dodaje prezes Halama.
Resztki jedzenia to standard. To ogromny problem, zwłaszcza w miastach, na osiedlach. Za jedzeniem przychodzą szczury. Przyjdzie do kanalizacji, do mieszkania nawet, a takie sytuacje miały miejsce. On przychodzi za jedzeniem, jeżeli my go dokarmiamy, on ma ciepło, on ma tam jedzenie i będzie przychodził. Ludzie o tym nie wiedzą.
W ramach akcji „W sieci bez śmieci” rozwieszane są plakaty informacyjne, ale nie tylko.
To są również ulotki, informacje, zawieszki do toalet publicznych, do toalet w szkołach. Zawieszki na klamki, siedząc na toalecie, można sobie przeczytać. Dodatkowo na te tematy prowadzimy prelekcje w szkołach. Przy okazji dokonywania odczytów przez naszych 'odczytywaczy’ dostarczane będą ulotki. To jest kampania na dłuższy czas, żeby dotrzeć do jak największej liczby naszych odbiorców.
Dodajmy, że mieszkańcy, z których winy ewidentnie zanieczyszczona zostanie przydomowa przepompowania, mogą zostać obciążeni kosztami usunięcia awarii, a to nawet kilkaset złotych.
