Wicestarosta Kurpis o znalezieniu się powiatu raciborskiego w żółtej strefie
Jestem zaskoczony, że powiat raciborski znalazł się w żółtej strefie, choć mogliśmy się tego spodziewać- przyznaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką wicestarosta raciborski Marek Kurpis.
Radio 90: Jest Pan zaskoczony tym, że powiat raciborski znalazł się w żółtej strefie?
Marek Kurpis: I tak i nie. Nie mamy, że tak powiem przesłanek o zachorowaniach u nas, także z tego punktu widzenia jestem zaskoczony, natomiast statystycznie rzecz biorąc, też się z tym mniej więcej liczymy z tego względu, że sąsiadujemy z powiatem rybnickim i wodzisławskim a na bieżąco też to, co się u nas i naszych sąsiadów dzieje.
Radio 90: Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Dzisiejsza decyzja o tym, że powiat raciborski jest w żółtej strefie, jeszcze bardziej komplikuje powrót uczniów do szkół?
Marek Kurpis: Tak, to jest kwestia problemu dojazdu do szkół. W przypadku strefy żółtej i strefy czerwonej, bo obostrzenia dotyczące transportu drogowego są bardzo rygorystyczne w tej materii.
Uczniów do szkół dowieziemy, ale może być problem z dotarciem na godzinę 8:00- dodaje wicestarosta Kurpis. Podwójne autobusy, dodatkowi kierowcy to jest problem, przed jakim staje teraz powiat, właściciel PKS Racibórz:
Marek Kurpis: My na pewno młodzież do szkół dowieziemy, natomiast na pewno to nie będzie na godzinę 8:00 rano- na obecną chwilę. Dojazd do szkół będzie, to nie będzie problem, natomiast na pewno będzie problem, z tym że mogą się pojawić kwestie zmianowości. Im większa szkoła, tym większe z tym będą problemy. Natomiast chciałbym podkreślić jedną rzecz: poradzimy sobie z tym, to nie będzie od 8:00 do 15:00. Najbardziej się martwię tym, że moglibyśmy się znaleźć w strefie czerwonej, bo to nam bardzo będzie komplikowało kwestię dojazdu uczniów. Liczę się też z tym, że teraz jest strefa żółta, a za dwa tygodnie może się okazać sytuacja diametralnie inna, czyli pozytywna.
Przypomnijmy, od piątku 14.08 powiat raciborski znajdzie się w żółtej strefie.
Czytaj także:
