Zespół Szkół Technicznych w Rybniku: W przyszłym roku szkolnym będzie luźniej w placówce
1702 uczniów, 169 nauczycieli, 61 klas w tym 17 pierwszych - tak w liczbach przedstawia się największa szkoła na Śląsku - Zespół Szkół Technicznych w Rybniku.
Zespół Szkół Technicznych w Rybniku – sporo uczniów na zajęciach
Rekordowa ilość uczniów wynika z podwójnego rocznika. Dyrektor placówki Piotr Tokarz był porannym gościem Radia 90, rozmawiał z nim Arkadiusz Żabka.
Radio 90: Jak sobie radzicie?
Piotr Tokarz: Rozpoczynamy lekcje od godziny ósmej, a kończymy 20.20. Jest to 14 godzin lekcyjnych. Uczniowie uczą się nie więcej niż 9 godzin w ciągu dnia. Ci, którzy kończą o 20.20, rozpoczynają później 12.30, 13.30. Do godziny 20:20 uczy się 3% młodzieży. Są to pracownie głównie ze względu na to, że specjaliści, którzy u nas pracują, przyjeżdżają też na godziny popołudniowe do pracy.
Radio 90: Taka ilość uczniów to jest efekt podwójnego rocznika. Pytanie, co się wydarzy we wrześniu tego roku, w nowym roku szkolnym, kiedy tych uczniów będzie zdecydowanie mniej?
Piotr Tokarz: We wrześniu ta liczba będzie spadać. Zamiast 17 klas pierwszych planujemy otwarcie sześciu klas i około 150 będzie mniej, czyli 1550.
Piotr Tokarz dyrektor ZST w Rybniku
Zespół Szkół Technicznych w Rybniku od ponad 30 lat organizuje zimowiska integracyjne dla klas pierwszych. Za kilka dni na tygodniowy obóz na narty wyjeżdża jednocześnie 9 klas, w kolejnym tygodniu następna grupa. Kierunek Poronin. Po powrocie z gór nauka. Co się stanie z uczniami, którzy nie otrzymają promocji do drugiej klasy? Czy szkoła zapewni im dalszą naukę na tym samym kierunku?
Radio 90: Co się z takim uczniem wydarzy. No bo nie otworzycie 17 klas kolejnych pierwszych.
Piotr Tokarz: Dla uczniów, którzy nie otrzymują promocji, za zgodą moją, czy też w innych szkołach za zgodą dyrektora. Oni muszą mieć zapewnione miejsce. W związku z czym blokuje się miejsca naborowe i oni po prostu zostają w klasie pierwszej, czy w klasach wyższych. Mam nadzieję, że jeżeliby trzydzieści osób miało zostać w szkole, to miasto zdecyduje się na otwarcie nowej klasy.
Piotr Tokarz: A jak to jest w praktyce? Ile osób odpada?
Piotr Tokarz: Niewiele. Dwie, trzy osoby, jeżeli odpadają w danej klasie, to jest już bardzo duża grupa osób. Większość przechodzi. Zdecydowana większość.
By pomieścić wszystkich uczniów, szkoła przejęła budynek po Rybnickim Centrum Edukacji Zawodowej, gdzie kiedyś mieściły się szkolne warsztaty. Powstaje tam kolejne pięć sal, w budynku będzie też działać Branżowe Centrum Edukacji Górniczej.
Cała rozmowa z dyrektorem Piotrem Tokarzem do zobaczenia na naszym kanele YT
Czytaj także:
