11-latek brutalnie pobił swojego rówieśnika na szkolnym korytarzu

Jak ustalił Arkadiusz Żabka, który rozmawiał z Iloną Lemiesz dyrektorką szkoły do bójki doszło podczas przerwy po drugiej lekcji:

Prawdopodobnie uczniowie pokłócili się podczas lekcji wuefu o drużyny, w których mieli grać, czy też o wyniki. I w czasie przerwy jeden z uczniów, idąc razem do sali lekcyjnej, przycisnął, zaatakował tego drugiego chłopaka – złapał go ramieniem za szyję. I z tego co wiemy, uderzył go też pięścią w ramię. Poszkodowany chłopiec wszedł do sali lekcyjnej, gdzie akurat wychowawczyni miała dyżur, skarżył się na ból szyi. Od razu zadzwoniliśmy do rodziców i na pogotowie. Karetka zabrała chłopca do szpitala. Bardzo go boli szyja, jest w kołnierzu, podłączono kroplówkę, zrobiono mu prześwietlenia i badania, jest pod obserwacją.

Do zdarzenia doszło na parterze szkoły:

Radio 90: Czy tam są kamery, które być może mogły to uchwycić?

Nie, w tym miejscu nie ma kamer.

Radio 90: Czy któryś z nauczycieli mógł to widzieć albo nie zauważył?

Było to w miejscu, gdzie zaczyna się klatka boczna schodowa. Uczeń przechodził parterem, tam gdzie są nauczyciele, potem klatką boczną schodową wszedł na piętro i tu już nauczyciel dyżurujący przechwycił całą sytuację.

Radio 90: Czy szkoła mogła zareagować?

W tym momencie, jeżeli nie był bezpośrednim tego świadkiem, to nie. Zareagowaliśmy sekundę po tym, jak już mieliśmy wiedzę, że wydarzyło się coś złego.

Chłopak trafił na oddział chirurgii w rybnickim szpitalu. Tam przebywa na obserwacji. W poniedziałek w szkole ma dojść do spotkania rodziców agresywnego ucznia, nauczycieli i policji. Dyrekcja planuje również zorganizować w najbliższym czasie spotkania poświęcone agresji w szkole. Dodajmy, że SP 1 w Rydułtowach to jedna z największych szkół w powiecie wodzisławskim, uczy się w niej 600 uczniów.

Jesteś świadkiem ważnego zdarzenia? Masz sprawę? Potrzebna dziennikarska interwencja? DAJ ZNAĆ