40-latek z Cieszyna włamał się do kwiatomatu
W Cieszynie doszło do niecodziennej kradzieży. Mieszkaniec będąc pod wpływem alkoholu włamał się do miejscowego kwiatomatu, aby zarobić na sprzedaży skradzionych bukietów. Grozi mu nawet do 15 lat więzienia.
Włamał się do kwiatomatu, żeby zarobić na alkohol
Gdyby ukradł kwiaty, po to by wręczyć je swojej narzeczonej czy żonie, pewnie mógłby liczyć na odrobinę współczucia i ulgi… ale on ukradł dwa bukiety po to by je sprzedać i zarobić w ten sposób na alkohol. Mowa o 40-latku z Cieszyna, który włamał się do kwiatomatu!
Policjant bielskiego oddziału CBŚP podczas swojego dnia wolnego przypadkiem był świadkiem kradzieży. Wezwał wsparcie cieszyńskich policjantów, którzy kolejno zatrzymali sprawcę. 40-latek był pod wpływem alkoholu i kwiaty ukradł w desperacji, by dzięki ich sprzedaży zarobić na alkohol.
Kwiaty był warte nieco ponad 200 zł, ale sprawca wyrządził szkody, których naprawienie będzie kosztować 800 złotych…
Po zatrzymaniu, okazało się, że nie było to pierwsze przestępstwo mężczyzny. Na podstawie zebranych dowodów, postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem. Za taki wybryk, na postawie kodeksu karnego grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Biorąc pod uwagę, że przestępca podjął się kradzieży w warunkach recydywy, kara ta może zostać zwiększona o połowę, co oznaczałoby wyrok do 15 lat więzienia.
