Akcja w kopalni Borynia- Zofiówka: Jest pierwsza ofiara śmiertelna
Lekarz stwierdził zgon pierwszego z przetransportowanych do bazy górników- podała w nocy Jastrzębska Spółka Węglowa. To pierwszy górnik z czterech odnalezionych w chodniku D4a około 220 metrów od czoła przodka. Nikt nie dawał oznak życia.
Ratownicy wytransportowali pierwszego z czterech górników odnalezionych w chodniku D4a około 220 metrów od czoła przodka. Górnik został przetransportowany do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon. Następne zastępy ratowników kontynuują prace związane z odtwarzaniem wentylacji wyrobiska w celu wytransportowania kolejnych odnalezionych górników, a także dotarciu do dalszych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wstrząsu.
– czytamy na stronie Jastrzębskiej Spółki Węglowej w najnowszym komunikacie.
Do wstrząsu wysokoenergetycznego doszło w sobotę (23.04.) o 3.40. W rejonie zagrożenia w sumie przebywało 52 górników, pod ziemią zaginęło 10 osób.
Wczoraj (23.04.) do Jastrzębia przyjechał prezydent Andrzej Duda oraz premier rządu RP. Mateusz Morawiecki zapowiedział powołanie specjalnej komisji, która zbada okoliczności zdarzeń w zakładach JSW: „Aby wykluczyć jakieś ewentualne nieprawidłowości, także na przyszłość”.
Czytaj także:
- Prezydent Andrzej Duda o odnalezionych górnikach: „Nie dają oznak życia” [FOTO]
- Górnicy przed Zofiówką: „Jest obawa, ale co zrobić, do emerytury trzeba dopracować” [SONDA]
- Akcja w kopalni Borynia- Zofiówka: Przed bramą kopalni czekają rodziny górników