Chroń się przed czadem! Cichy zabójca jest niezwykle niebezpieczny
Kup czujkę tlenku węgla, będziesz bezpieczny - radzą fachowcy. Co roku słyszymy o tragediach związanych z zatruciem czadem. W wielu przypadkach nie dochodziłoby do nich, gdyby w mieszkaniach zamontowane były czujki. Nie warto ryzykować zdrowia czy życia...
Kilkadziesiąt złotych, tyle może kosztować ludzkie życie – mówi Krzysztof Kuczera z jednej z firm w regionie:
Możemy sobie kupić czujkę już za 70 złotych. Ona może nam uratować życie, bo wiadomo, że gaz, który jest zabójcą jest bezwonny, niedostrzegalny przez zmysły ludzkie. Jak mówię, ceny zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych.
Najwięcej czujek sprzedaje się, kiedy już dojdzie do jakiejś tragedii – przyznaje nasz rozmówca:
Niestety, tak właśnie jest: dopiero, kiedy wydarzy się jakaś tragedia – wśród znajomych czy w rodzinie bądź, o której usłyszymy w mediach stają się powodem, dla którego w końcu kupuje się taki czujnik.
Czujka czadu działa w bardzo prosty sposób:
Obsługa takiego czujnika jest bardzo prosta. Wystarczy, że włożymy do niej baterie i mamy ją z głowy na 7-10 lat. W momencie, kiedy czujnik wykryje niebezpieczne stężenie czadu, zacznie wydawać bardzo głośne dźwięki, dioda również może nas alarmować, że coś złego się dzieje.
Zaleca się montowanie czujek w miejscu, gdzie dochodzi do spalania gazu. Najczęściej są to łazienki. W domach jednorodzinnych odpowiednim miejscem są salony, w których jest kominek. Tematem zainteresował się Arkadiusz Żabka.
