Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Jastrzębski Węgiel wygrywa w Kędzierzynie! Prowadzi 2-0 w finale Mistrzostw Polski!

Facebook Twitter

Jastrzębski Węgiel wygrywa w Kędzierzynie! W drugim meczu finału PlusLigi jastrzębski zespół wygrał 3:1 i objął prowadzenie 2-0 w rywalizacji toczonej do trzech wygranych. Mecz nr 3 w najbliższą środę (10.05.) w Jastrzębiu-Zdroju o godzinie 20:30.

Jastrzębski Węgiel
Fot. jastrzebskiwegiel.pl

Jastrzębski Węgiel wygrywa w Kędzierzynie!

Pierwszy punkt w sobotnim starciu zdobyli gospodarze, po tym Trevor Clevenot zaatakował w aut. Później trwała walka cios za cios, w której nieznacznie z przodu byli kędzierzynianie. Na moment to nasz zespół wyszedł na prowadzenie, kiedy to Stephen Boyer pewnie zaatakował z piłki przechodzącej (6:5). Wkrótce jednak to ZAKSA była na czele i swoją przewagę zaczęła powiększać. Zasługa w tym świetnie serwujących najpierw Aleksandra Śliwki (8:6), a później Davida Smitha (11:8). Boyer odpowiedział tym samym i za chwilę przewaga gospodarzy była już minimalna (11:10).

ZAKSA znów jednak przycisnęła (14:11). Blok duetu Moustapha M’Baye – Ben Toniutti na Śliwce zmniejszył straty JW do jednego „oczka”, ale za moment mistrzowie Polski ponownie byli na czele. Raz jeszcze JW potrafił ich dojść (16:15), ale i tym razem nie doprowadziliśmy do wyrównania. Triumfatorzy Ligi Mistrzów ponownie odskoczyli na kilka punktów (18:15). Powyższa sytuacja za chwilę znów się powtórzyła (19:18)! Blok Jurija Gladyra na Dmytro Paszyckim dał JW wreszcie upragnione wyrównanie (20:20). Wówczas Tuomas Sammelvuo wziął czas, po którym Boyer pomylił się w serwisie. Po morderczej kontrze Tomasza Fornala JW wyszedł na prowadzenie (23:22). Drugi czas dla trenera ZAKSY przyniósł jej zamierzony skutek (23:23). Później JW zdołał obronić setbola, ale ostatecznie górą byli gospodarze (26:24).

Druga część spotkania

W drugą część spotkania JW wszedł przegrywając 1:3, ale szybko opanował sytuację i to jastrzębski zespół ruszył śmiało do przodu. Pewnie w ataku prezentowali się obaj środkowi JW(5:3, 7:5). Dwa przestrzelone ataki przez jastrzębskich skrzydłowych (najpierw Clevenot, a następnie Boyer) kosztował JW utratę prowadzenia. Później gra toczyła się cios za cios, ale Bartosz Bednorz przycisnął nas zagrywką, a po udanej kontrze rywale odskoczyli na dwa punkty (13:11). As Stephena Boyera wyrównał stan seta po 14. Skuteczna kontra zwieńczona przez Jana Hadravę wyprowadziła JW na minimalne prowadzenie (18:17). Po czasie wziętym przez trenera ZAKSY, Bednorz wyrównał wynik. Chwilę później Łukasz Kaczmarek zaserwował asa i teraz to trener Marcelo Mendez wziął czas (19:18).

Po pauzie Fornal nie dał szans blokującym gospodarzy, a zaraz potem posłał na stronę ZAKSY asa (20:19 dla JW). Niebawem Śliwka odwrócił wynik na korzyść drużyny z Opolszczyzny. Przy serwisie Boyera JW odzyskał przewagę (23:22). Po czasie wziętym przez szkoleniowca gospodarzy Gladyr dołożył blok (24:22), a drugiego seta asem zakończył Boyer (25:22).

Trzecia część spotkania

Trzeci set otworzył Paszycki blokując M’Baye. Zaraz jednak Fornal i Clevenot zrobili co do nich należało i JW był z przodu. Kiwka Gladyra, przestrzelony atak z przechodzącej Paszyckiego i wynik brzmiał 5:2. Po asie serwisowym Clevenota prowadziliśmy 7:4, a kiedy Fornal zatrzymał blokiem Kaczmarka na tablicy pojawił się wynik 8:4 dla JW, co było równoznaczne z czasem dla ekipy gospodarzy. W zespole ZAKSY doszło do zmiany na przyjęciu – plac gry opuścił Bednorz, a w jego miejsce wszedł Adrian Staszewski. Jastrzębski zespół nie zwalniał jednak tempa (10:5). Przy kąśliwych zagrywkach Bena Toniuttiego zamienianych na skuteczne bloki naszej drużyny JW wyszedł na siedmiopunktowe prowadzenie (13:6). Gospodarze podejmowali ryzyko w polu serwisowym, ale na szczęście było ono nieopłacalne (16:9). Później swoje w serwisie dołożył Clevenot i JW prowadził 19:11. Po stronie JW doszło do podwójnej zmiany, natomiast w szeregach gospodarzy roszad było więcej. Jednostronnego seta zakończył atakiem z piłki przechodzącej Eemi Tervaportti (25:15).

Czwarta część spotkania

Czwarty set miał wyrównany początek. As Boyera dał prowadzenie 4:3 dla JW, a skuteczny kontratak Fornala zapewnił dwupunktowy zapas dla JW. Za moment Clevenot leciutkim asem zaskoczył linię przyjęcia ZAKSY i wynik brzmiał 7:4. Po pauzie Śliwka dotknął siatki, a chwilę później Boyer przechytrzył ich sprytnym atakiem (9:4). Od stanu 10:4 ZAKSA zerwała się do odrabiania strat przy potężnych zagrywkach Paszyckiego (10:8). As Gladyra uspokoił sytuację (12:7). Niebawem we znaki przeciwnikom znów dał się Boyer (14:9). Kędzierzynianie znów zaczęli się niebezpiecznie zbliżać (od 15:10 do 15:12), ale JW potrafił ich nadal trzymać na dystans. Dwie skuteczne akcje na skrzydłach -Clevenota i Boyera złożyły się na rezultat 18:13. W dalszej część seta JW kontrolował wynik (21:16), a mecz zakończył po akcji, w której Boyer ustrzelił asem serwisowym Erika Shojiego (25:19).

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 1:3 (26:24, 22:25, 15:25, 19:25). MVP: Tomasz Fornal.

Stan rywalizacji w finale PlusLigi (do trzech wygranych): 2-0 dla JW.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Smith, Paszycki, Śliwka, Bednorz, Shoji (libero) oraz Staszewski, Kluth, Stępień, Żaliński

Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, M’Baye, Fornal, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Hadrava, Tervaportti

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj