Kaplica na terenie Juliusza po nowemu. Na razie tylko na wizualizacjach… [FOTO]

500 tysięcy złotych – tyle Miasto Rybnik zapłaciło Fundacji na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury, za przygotowanie dokumentacji projektowej, inwentaryzację oraz ekspertyzy sposobu wykonania prac konserwatorskich kaplicy w kompleksie budynków dawnego szpitala Juliusz.
Wydane pół miliona pozwoliło dowiedzieć nam się, że wnętrze kaplicy w dawnym szpitalu Juliusz nie było w kolorze żółtym jaki mamy od lat, ale zielonym, a wnętrza zdobiły wyjątkowe ornamenty.

Kaplica na terenie Juliusza to obiekt zabytkowy

Mówi architekt Marek Wawrzyniak, którego pracownia przygotowywała dokumentację projektową:

Marek Wawrzyniak: Ja czułem, że to jest na pewno nie ta kolorystyka, która tam jest, ale nie miałem zielonego pojęcia w którym kierunku to pójdzie i dopiero kiedy się wspiąłem całkowicie pod kopułę znalazłam kolor zielony, to dopiero zaczęło się to wszystko ustawiać. Widać – mama nadzieję – na tych planszach, że ta kaplica jest zupełnie czymś innym. Wiadomo było, że był żyrandol – jaki? Znaleźć coś takiego, co odpowiadałoby temu miejscu, a nie było taką ordynarną metaloplastyką…

Opracowaniem historii kaplicy zajęła się Ewa Mackiewicz z Fundacji na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury. Kontaktowała się ona z archiwami we Wrocławiu, Katowicach i Raciborzu:

Ewa Mackiewicz: Było takim ośrodkiem w którym ścierały się pewne trendy związane z mszami zarówno w języku niemieckim, jak i polskim. Też budziła troszeczkę kontrowersje działalność pewnych osób związanych ze szpitalem, kaplica, także dużo ciekawych historii wyszło na jaw podczas tych badań. Znaleźliśmy także dokumenty, które potwierdzają, że budowa tej kaplicy częściowo została sfinansowana z środków miejskich, była ta budowa też dofinansowana, a raczej wspierana przez mieszkańców.

Kaplica na terenie Juliusza zdesakralizowana

Obiekt został kilka lat temu zdesakralizowany, ma w przyszłości być miejscem wydarzeń kulturalnych, mają tam być udzielane śluby czy ważne miejskie wydarzenia. Zarządcą przyszpitalnej kaplicy jest Fundacji na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury, mówi jej prezes Janusz Gładysz:

Janusz Gładysz: My tutaj jesteśmy – jakby to powiedzieć: tubylcami, po to żeby to zaprojektować i wykonać tak jak zamierzamy. To jest nasze arcydzieło i potrafimy takie coś zrobić.

Henryk Mercik, Miejski Konserwator Zabytków w Rybniku był pod wrażeniem wykonanych prac projektowych:

Henryk Mercik: To co widzimy na wizualizacjach to jest w jakimś sensie szokujące. Jesteśmy absolutnie w dwóch światach, w dwóch miejscach. To jest szokujące i zaskakujące, że tak naprawdę porządny projekt ujawnił nam jak piękne i jak wspaniałe było wnętrze kaplicy Juliusza.

Projekt jest, nie ma jednak pieniędzy na remont dawnej przyszpitalnej kaplicy.

Czytaj także: 

• Czytanie bajek w dawnej kaplicy Juliusz. Było świątecznie, klimatycznie
• Kaplica Juliusza w Rybniku znów otwarta. Będą czytali tam świąteczne bajki