Kolejne zwycięstwo koszykarzy MKKS Rybnik
Wciąż kroczą zwycięską ścieżką. Koszykarze drugoligowego MKKS-u Rybnik wygrali piąte spotkanie w tym sezonie i nadal są niepokonani.
Wczoraj (18.10) w hali ekonomika koszykarze MKKS Rybnik pokonali Iskrę Częstochowa 75:66. Nie było to ich najlepsze spotkanie, a mimo to znów sięgnęli po zwycięstwo. Po pierwszej przegranej kwarcie w drugiej wyszli na prowadzenie. Gra wyrównała się w trzeciej odsłonie spotkania, ale ostatnia należała już do podopiecznych trenera Jakuba Krakowczyka, którzy ostatecznie wygrali różnicą 9.”oczek”. Szkoleniowiec cieszył się ze zwycięstw, ale nie do końca był zadowolony z gry swojej drużyny:
Jakub Krakowczyk: Byliśmy bardzo nieskuteczni, mieliśmy ogromne przestoje w tym meczu, to nie powinno się zdarzać i trzeba nad tym popracować. Częstochowa w trzeciej kwarcie trafiała niesamowite rzuty, zazwyczaj to my tak trafimy, więc troszeczkę byliśmy tym zdziwieni, to nam podcięło skrzydła. Udało się to w czwartej kwarcie wyciągnąć. Z rzeczy, z których jestem zadowolony, to udało mi się rozszerzyć rotację dzisiaj i to nam pozwoliło złapać oddech dla liderów, w tej chwili mamy 6-7 wiodących graczy i chcemy budować tę resztę.
Jakub Krakowczyk MKKS Rybnik
Czy trener Krakowczyk spodziewał się tak dobrego początku sezonu w wykonaniu swojej drużyny?
Jakub Krakowczyk: Jesteśmy drużyną bez porażki po 5. meczach, liderem chyba jest Bielsko, bo mają jeden mecz rozegrany więcej. To jest fajne uczucie i nieswoje dla chłopaków. Wszyscy pytają nas, kiedy w końcu przegramy, czemu ciągle trafiamy i trzeba sobie z tym poradzić w głowie. My potrafimy ciężko pracować i walczyć o zwycięstwa, a takie kontrolowanie wyników i granie w roli faworyta, jest o wiele trudniejsze dla nas, tego też musimy się nauczyć. Mam nadzieję, że tym faworytem pozostaniemy do końca.
Dodajmy, że w niedzielę (22.10) rybniczanie zagrają o 6. zwycięstwo w tym sezonie. Na wyjeździe zmierzą się z Ragorem Tarnowskie Góry.
MKKS Rybnik – AK Iskra Częstochowa 75:66 (17:22, 27:13, 20:27, 21:15)
MKKS: Kacper Wydra 23, Marcin Kosiorowski 15, Piotr Kawczyński 14, Adam Anduła 13, Karol Jagoda 8, Adrian Ścieszka 8, Sebastian Kołowrot 3, Jan Czorny 1, Kacper Szybiński 0.
Czytaj także:
