MKKS Rybnik przegrał czwarty mecz we własnej hali
MKKS Rybnik znów źle wszedł w mecz i w efekcie przegrał na własnym parkiecie z UJK Kielce. Teraz rybniczanie zmierzą się na wyjeździe z MCKS-em Czeladź.
Czwarta porażki w tym sezonie we własnej hali koszykarzy drugoligowego MKKS Rybnik. W minioną sobotę (25.02) przegrali z UJK Kielce 98:105. O ich przegranej zdecydowała druga kwarta w której rzucili zaledwie 9 punktów a rywal aż 31. Wprawdzie w trzeciej kwarcie odrobili część strat, wygrali ją aż 38:23 jednak ostatecznie nie zdołali dogonić przeciwnika. Przyczyny porażki na gorąco po meczu szukał trener MKKS-u, Jakub Krakowczyk:
Jakub Krakowczyk: Po raz kolejny źle wchodzimy w mecz. Szczerze powiedziawszy szukam recepty na to, żebyśmy z impetem wchodzili w spotkanie. Zmieniamy pomysły w obronie, w ataku, a tacy jesteśmy ospali. Nie potrafiliśmy się na początku meczu wstrzelić za trzy punkty, w drugiej połowie na adrenalinie chyba o te rzuty takie bez kalkulacji było łatwiej za trzy punkty. No i cóż… Trzecia porażka w domu pod rząd i teraz trochę szczęścia, trochę koszykarscy bogowie muszą pomóc, troszeczkę bardziej musimy w siebie uwierzyć i może dobrze, że taki kryzys przyszedł teraz, żebyśmy na play-offy wyszli z kryzysu i jak najdalej zaszli, walczyli o jak najwyższe cele.
Co ciekawe mimo przegranej MKKS awansował na trzecie miejsce w tabeli grupy C drugiej ligi, nie grał bowiem bezpośredni rywal rybniczan Basket Hills Bielsko-Biała. W kolejnym meczu, w najbliższą sobotę (02.03) rybniczanie zmierzą się na wyjeździe z MCKS-em Czeladź.
Czytaj także:
