Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Ksiądz ratownik Wojciech Grzesiak: ”Gdy przyjeżdżamy po pacjenta, widzimy strach i przerażenie”

Facebook Twitter

''Coraz częściej miejsce w szpitalu zwalnia się po śmierci pacjenta''- mówił w porannej rozmowie w Radio 90 ksiądz Wojciech Grzesiak, ratownik medyczny z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, ze stacji w Jastrzębiu-Zdroju, a także proboszcz parafii św. Michała Archanioła, Katolickiego Kościoła Narodowego w Rybniku.

fot.pixabay.com

Gdy przyjeżdżamy po pacjenta do jego domu, widzimy strach i przerażenie

– przyznaje poranny gość Radia 90:

Ks.Wojciech Grzesiak: Na początku to jest strach, przyjeżdżają kosmici którym widać tylko oczy, postacie ubrane w białe stroje, którym gdzieś tam spod maski wydobywa się głos, jak państwo może znacie Gwiezdne Wojny i słyszeliście Vadera, to mniej więcej tak samo słyszą nas pacjenci i rodzina, jest przerażenie w oczach. Pierwsze pytanie: gdzie do szpitala? Jeśli już wiedzą, że ten szpital będzie, przy rodzinie wykonujemy telefon do dyspozytora pytając gdzie jest miejsce, zazwyczaj słyszymy, że ”nie ma nigdzie miejsca, jedźcie do szpitala do Katowic, Gliwic, Knurowa, ale jak tam nie będzie miejsca to Was odbijam i pojedziemy gdzieś dalej”. Tragizm tej sytuacji jest taki, że pacjent który wsiada do tej karetki, on tak naprawdę nie wie nawet gdzie jedzie.

W czwartek (1.04.) padł rekord zakażeń, na Śląsku sytuacja jest krytyczna, brakuje miejsc w szpitalach. Pacjenci transportowani są do lecznic w innych województwach. Dlatego też coraz częściej miejsce, w szpitalu zwalnia się po śmierci pacjenta:

Ks.Wojciech Grzesiak: Z jednej strony ratujemy pacjenta, z którym czekamy, aby go przyjęto do szpitala, z drugiej strony mamy gdzieś w głowie taką przykrą chwilę, że musimy czekać, bo nie ma miejsc, a za 4-5 godzin nagle to miejsce się pojawia, to znaczy, że ktoś wyszedł tylnymi drzwiami ze szpitala, czyli to jest ta tragedia covida, że my coraz częściej czekamy na pacjenta, który opuścił szpital na własnych nogach, wyszedł zdrowy, szczęśliwy, ale po prostu zmarł, zwalniając to miejsce kolejnemu pacjentowi covidowemu, to są bardzo częste sytuacje.

Ks.Wojciech Grzesiak: Ja jestem zazwyczaj optymistą, ale teraz bym powiedział, że mamy dzisiaj Wielki Piątek, ale w tej pandemii cały czas jesteśmy w Wielkim Piątku, daleko nam jeszcze mówiąc ogólnie o pandemii do Wielkanocy, czyli oczekujemy kiedy będziemy mogli wreszcie zaśpiewać Alleluja! Wesoły nam dzień dziś nastał, jesteśmy wolni, możemy ściągnąć maski, możemy odblokować szpitale tymczasowe, medyków, możemy pojechać do Rzymu, Hiszpanii, możemy iść na basen, saunę, siłownię- wtedy nastanie ta Wielkanoc, ale teraz jesteśmy w Wielkim Piątku.

Radio 90: Czyli zostaje w domu, bo chce spotkać dziadków za rok. To zdanie jest dzisiaj prawdziwe?

Ks.Wojciech Grzesiak: Tak, jak najbardziej.

A cała rozmowa Arkadiusza Żabki z księdzem ratownikiem, Wojciechem Grzesiakiem do zobaczenia tutaj:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj