Motocykliści w kolejce do autobusu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa

W minioną sobotę (20.04.) na rynek miasta zjechali motocykliści, którzy później ustawili się w kolejce do autobusu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa. Szymon Twaróg, sekretarz WRM Wodzisław Śląski, potwierdza, że z roku na rok rośnie popularność akcji:

Zbieramy krew dla dzieciaków, żeby poprawić stereotypy odnośnie motocyklistów. Do godziny 12.00 wiem, że mieliśmy już więcej krwi niż w całym ubiegłym roku, akcja jest w tym roku dużym sukcesem, możemy to śmiało powiedzieć. Frekwencja nie jest najgorsza, choć pogoda nie jest tak fajna jak jeszcze dwa dni temu, jest nieźle. Przyjechali do nas zewsząd (…) wszyscy są wyposzczeni po długiej zimie i chętnie przybywają.

Podczas akcji nie tylko przeprowadzono zbiórkę krwi. Były również zabawy dla dzieci, prezentacje i pokazy. Przypomniano także o zasadach pierwszej pomocy, jakiej należy udzielić poszkodowanym w wypadku:

Należy pamiętać, aby rannego motocyklistę zostawić w takiej pozycji, w jakiej go znajdziemy, gdyż wiadomo, że doznał urazu wielonarządowego, prawdopodobnie ma jakieś złamania, musimy go zabezpieczyć przede wszystkim przed wychłodzeniem (…) Jeżeli nie ma możliwości dojścia do płuc poszkodowanego w celu resuscytacji, wtedy kas musimy zdjąć, najlepiej w dwie osoby żeby zabezpieczyć jego kręgosłup.

– mówił Tadeusz Maron, ratownik Automobilklubu Śląskiego. Przypomnijmy, że resuscytacja polega na 30-krotnym uciśnięciu klatki piersiowej i wykonaniu dwóch wdechów w usta osoby poszkodowanej. W zorganizowanej na wodzisławskim rynku akcji Motoserce udział wzięła również Ania. Przyjechała na motorze ze swoim mężem i od razu ustawiła się w kolejce, by oddać krew:

Dodajmy, że w akcjach organizowanych od 2009 roku zebrano już prawie 12 tysięcy litrów krwi.