Odpady w Kaczycach ciągle groźne. Strażacy monitorują teren
Cieszyńscy strażacy już czwartą dobę prowadzą akcję gaśniczą w budynku byłej lokomotywowni w Kaczycach. W sobotę (24.06) doszło do wybuchu pożaru składowanych w hali nieznanych materiałów. Ciągle nie jest wiadomo co to były za odpady.

Co to są za odpady? WIOŚ pobrał próbki
Z oficerem prasowym Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie Jakubem Maciążkiem rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Jakub Maciążek: Cały czas się tam w niektórych miejscach podnosi temperatura tych pojemników. Co jakąś chwilę strażacy w sprzęcie ochrony dróg oddechowych wchodzą do środka, robią pomiary temperatury tej sterty, która tam została. I jeżeli ta temperatura jest podwyższona, to znowu podają prądy gaśnicze wody na to miejsce, żeby to przelać dokładnie i żeby schłodzić tę stertę, która została, żebyśmy mieli 100% pewności, że nam się to znowu nie rozpali. I będzie można przekazać dopiero po zakończeniu działań w miejsce policji.

fot FB/Marcin Stryczek
Ciągle nie wiadomo jakie materiały były składowane w beczkach:
Jakub Maciążek: Są substancje, o których my nie wiemy, jakie te substancje są.
Radio 90: Czy można mówić o niebezpiecznych substancjach?
Jakub Maciążek: Próbki pobrał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Niestety żadnych próbek nie pobieraliśmy. Nasza aparatura pomiarowa tylko mierzyła atmosferę na zewnątrz budynku i ona nie wykryła żadnego zagrożenia. Natomiast próbki pobierane były przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

fot FB/Marcin Stryczek
Co o sprawie mówi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach ? O tym w materiale: WIOŚ: Pierwsze próbki badań wskazują, iż rzeka Olza nie została zanieczyszczona po sobotnim pożarze. Ciągle jednak nie wiemy, co trafiło do gleby
Czytaj także:
- To było nielegalne składowisko odpadów. Informacje po sztabie w Kaczycach
- Pożar w Kaczycach [WIDEO]
- Groźna substancja wyrzucona do śmieci. W akcji pluton chemiczny
- Niebezpieczne odpady w Jastrzębiu-Zdroju. Zmieniono godziny pracy punktu, który je przyjmuje