Planetarium Śląskie: W obliczu takich punktowych opadów deszczu jesteśmy bezsilni
W obliczu takich punktowych opadów deszczu, z jakimi mieliśmy do czynienia w ubiegłym tygodniu, jesteśmy bezsilni - przyznaje Agata Spruś z Planetarium Śląskiego. Wystarczyło kilka godzin deszczu, by ulice zamieniły się w rzeki, a woda zalała domy, posesje, piwnice czy sklepy.
Tak było między innymi w Rydułtowach, Pszowie, Lubomi, Gorzycach, czy Krzyżanowicach. Te miejscowości najbardziej ucierpiały podczas ubiegłotygodniowej nawałnicy:
Agata Spruś: Niestety w obliczach żywiołu nie za wiele możemy zrobić, tym bardziej że to są takie zjawiska, których się nie da przewidzieć. Możemy się spodziewać, że będą intensywne opady deszczu – my to prognozujemy- ale, w którym miejscu konkretnie powstanie cumulonimbus i spadnie intensywny opad, tego nie jesteśmy w stanie niestety przewidzieć. Punktowe intensywne opady deszczu, które występują powodują to, że nasze studzienki kanalizacyjne niestety nie są w stanie przyjąć tak dużej ilości wody, dlatego mamy wszystko zalane dookoła.
Czy w jakikolwiek sposób jesteśmy stanie zabezpieczyć się przed skutkami takich ulew? Agata Spruś z Planetarium Śląskiego nie ukrywa, że jest to bardzo trudne:
Agata Spruś: Ja myślę, że musimy zacząć myśleć tak naprawdę na przyszłość i zacząć dbać o to wszystko dookoła, ponieważ nawet gdy pójdziemy na spacer i pooglądamy te wszystkie nasze okolice, rowy melioracyjne, to niestety one nie są w stanie przyjąć takiej ilości wody.
Radio 90: Co zatem pozostaje?
Agata Spruś: Żeby się zabezpieczyć przed tym wszystkim, to niezbyt wiele nam zostało, bo w obliczach żywiołu nie mamy wiele do powiedzenia. Jedynie możemy poprosić naszych włodarzy, aby bardziej przychylnym okiem popatrzyli na to co się dzieje dookoła właśnie w kwestii studzienek kanalizacyjnych i odwadniana.
Prognozy na najbliższe dni mówią o opadach deszczu. Czy i gdzie mogą pojawić się intensywne punktowe opady, to jak mówi Agata Spruś jest bardzo trudne do przewidzenia.
Czytaj także: