Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Zamiast klasycznego śpiewu wybrała growl i scream. Poznajcie Martę Buczkowską z zespołu Snake Eyes

Facebook Twitter

W dzieciństwie grała na instrumentach i uczyła się klasycznego śpiewu. Przez wiele lat była związana z raciborską sceną muzyczną. Dziś jest wokalistką zespołu Snake Eyes, wokalistką nietypową bo growlującą i screamującą. Poznajcie Martę Buczkowską.

Radio 90: W zespole Snake Eyes jesteś wokalistką, rzekłbym taką nietypową.

Marta Buczkowska: Growluje, screamuje, czyli wykorzystuję techniki szeroko rozumianego wokalu ekstremalnego.

Radio 90: Zanim przejdziemy do zespołu Snakeyes, zapytam Cię o Twoje początki przygody z muzyką.

Marta Buczkowska: Muzykę wyniosłam z domu, bo zawsze tam ta muzyka była i była to muzyka różnorodna. Mam słuchała rocka, momentami nawet metalu, chociaż dziś się do tego nie przyznaje. Pamiętam, jak w domu nie raz słychać było np. Black Sabbath. Tato zaszczepił we mnie miłość do muzyki bardziej dyskotekowej lat 70., 80. Nie trzeba było długo czekać, aż wymyśliłam sobie w wieku 6 lat, że chcę iść do szkoły muzycznej. Tak złapałam tego przysłowiowego „bakcyla” i rozpoczęła się ta dziecięca fascynacja. Uczyłam się gry na pianinie, flecie poprzecznym, saksofonie. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że nie byłam jakimś wybitnym uczniem, raczej przeciętnym, ale strasznie dużo dawało mi to satysfakcji. Przez całą szkołę podstawową i liceum miałam tę energię, chęć, by po lekcjach od razu zmieniać plecak na instrument i biec do szkoły muzycznej, gdzie zajęcia się praktycznie odbywały codziennie.

Radio 90: Następnie na horyzoncie pojawiły się pewnie pierwsze zespoły.

Marta Buczkowska: Tak, ten czas licealny toczył się u mnie wokół muzyki grunge. Miałam bardzo utalentowaną ekipę. Zawsze znalazł się ktoś, kto śpiewał, grał na gitarze. Niedługo trzeba było czekać i moi przyjaciele założyli zespół metalowy, szukali muzyków. Zespół nazywał się Korpus, to było nasze wspólne raciborskie dziecko. Dość dobrze nam to wychodziło, nagraliśmy płytę. Potem jak to w życiu, każdy poszedł w swoją stronę. Po wielu zagranych koncertach, poznaniu wspaniałych ludzi, życie zaprowadziło mnie do Katowic i od czterech lat jestem wokalistką zespołu Snake Eyes.

Radio 90: Kiedy zdecydowałaś się na śpiewanie growlem?

Marta Buczkowska: To był zupełny przypadek. Kiedyś chciałam innemu wokaliście podpowiedzieć, jak mógłby ugryźć dany utwór. Nigdy wcześniej nie growlując, spróbowałam zaśpiewać cover jednego z trashowych zespołów i dało to do myślenia mi i moim kolegom z zespołu. Wcześniej słuchałam wokalistów i wokalistek growlujących, zawsze mi się to podobało. Zaczęłam się szkolić, odkrywać techniki tego rodzaju śpiewu. Żeby śpiewać growlem czy screamem przede wszystkim w sposób zdrowy. Odpowiednia technika i higiena tego głosu jest tutaj kluczowa.

Radio 90: No właśnie, opowiedz trochę więcej o technice tego śpiewu.

Marta Buczkowska: Jak się okazuje, krzyczeć też trzeba umieć. W momencie, kiedy zaczęłam ćwiczyć growl, odpuściłam klasyczny rodzaj śpiewu. Podstawa jest taka sama jak w każdym innym rodzaju śpiewu. Bazujemy na przeponie, prawidłowych oddechu, właściwym ułożeniu krtani. Mimo że growl brzmi gardłowo, to głos i jego siła bierze się z przepony. Ważna jest świadomość naszego ciała, co się dzieje w naszym ciele, kiedy zaczynamy śpiewać growlem.

Radio 90: Skąd brałaś wiedzę na temat śpiewu growlem? To raczej nie jest powszechna wiedza.

Marta Buczkowska: Mówimy o czasach sprzed 15 lat. Wtedy rzeczywiście nie było kierunkowych trenerów wokalnych w Polsce. Wyszukałam amerykańską trenerkę wokalną Melissę Cross, wydała DVD „Zen of Screaming”. To była moja pierwsza baza i podstawa do tego, żeby growlować.

Radio 90: Trenerzy wokalni zajmujący się growlem- interesujące.

Marta Buczkowska: Oczywiście, jest coś takiego i jest ich coraz więcej. W Polsce też jest to coraz bardziej popularne. Coraz więcej kobiet się w tym odnajduje, mamy świetne wokalistki w Polsce. Jest to nisza, ale rozwojowa. Myślę, że polskie wokalistki na tle światowym wypadają bardzo dobrze.

Radio 90: Możesz podać kilka nazwisk?

Marta Buczkowska: Ja inspirowałam się np. Magdą Meger czy Weroniką Zbieg. Sylwia Papierska- można powiedzieć, że to już kobieta-legenda. W świecie metalu są to nazwiska bardzo znane i szanowane.

Radio 90: W trakcie growlowania wokaliści i wokalistki także przetaczają tekst.

Marta Buczkowska: Jak najbardziej. Moja mama, słuchając moich piosenek, śmieje się, że nawet czasem rozumie tekst. Tekst jest, jest on sensowny i niesie ze sobą poważne emocje.

„No One Left To Die”- najnowsza płyta zespołu Snake Eyes

Fot. Snake Eyes

Radio 90: Sama piszesz teksty?

Marta Buczkowska: I tak i nie. W zespole „Korpus” pisaliśmy teksty wspólnie. Dziś piszę bardziej do szuflady. Do zespołu Snake Eyes wskoczyłam w momencie, kiedy już była praktycznie gotowa płyta wraz z tekstami. Teksty głównie pisze Sewko nasz gitarzysta. Pisze po polsku, a z racji tego, że ja śpiewam po angielsku to tłumacze te teksty na angielski. Niewykluczone, że na kolejnej naszej płycie pojawią się także moje teksty.

Radio 90: Tej muzyce towarzyszą silne emocje. To słychać w instrumentach i growlujących wokalistach.

Marta Buczkowska: Tak, w całym przekazie metalowym używa się silnych środków wyrazu. Śpiewa się o rzeczach niełatwych, często podejmując tematy śmierci, bólu, cierpienia. To wszystko może się składać na to, że ta muzyka jest agresywna. Od zawsze rock, metal i gatunki pokrewne były przejawem buntu, przełamywaniem schematów.

Radio 90: To forma sprzeciwu wobec mankamentów świata, tego, że nie jest on idealny, a często bywa po prostu zły.

Marta Buczkowska: Taki wyraz sprzyja temu, żeby przekazać swoją niezgodę na otaczający nas świat. Obnażamy też niechlubne stany ludzkich emocji. Na naszej płycie jest dużo odniesień do upadku ludzkości, zezwierzęcenia. Także w metalu często na tapetę bierze się tematykę miłości. Nie ma jednego schematu.

Radio 90: Sprawiasz raczej wrażenie osoby pogodnej. Nie pasuje mi to do metalu.

Marta Buczkowska: Bo to dziwny stereotyp, który wokół nas krąży. Jeżeli chodzi o samych metalowców, to często są to wrażliwi ludzie o dobrych sercach. Należy rozróżnić życie prywatne od występów na scenie. Pamiętajmy, że my wychodząc na scenę, tworzymy pewnego rodzaju teatr. Czas koncertu to całkowite skupienie na naszej roli, jaką mamy odegrać.

Radio 90: Uprawianie takiej muzyki to czysta pasja, raczej nie sprawi, że staniemy się milionerami. Czym dla Ciebie jest metal, śpiew.

Marta Buczkowska: Tak jak już wspomniałeś to pasja. To trzeba kochać. To jest też adrenalina, można powiedzieć, że to spełnianie swoich marzeń i potrzeb. Ja na pewno się realizuję na scenie. Z jednej strony to stres, ale też pozytywna energia. To hobby, pasja, sposób na życie, czas wolny.

Radio 90: Jaka jest Marta Buczkowska prywatnie?

Marta Buczkowska: Na pewno uśmiechnięta. Jestem miksem z jednej strony osoby szalonej, w ciągłym biegu milionem pomysłów do zrealizowania. Z drugiej strony cenię sobie ciszę, z biegiem lat doceniam to coraz bardziej i lubię uciekać w przyrodę. Wbrew pozorom lepiej się czuję w odosobnieniu, niż będąc na świeczniku, tam lubię zaglądać na czas koncertu i przebywania na scenie.

Radio 90: Jakie są Twoje plany i marzenia?

Marta Buczkowska: Dziś już bardzo przyziemne, to zdrowie i szczęście moich najbliższych. Chciałabym także jak najdłużej grać i realizować się z zespołem.

Snake Eyes w mediach społecznościowych: TUTAJ.

Ludzie z pasją, to cykl o mieszkańcach regionu, słuchaczach Radia 90. Znasz człowieka z pasją? Napisz do nas! Rozmawiał Przemysław Niedźwiecki.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj