Pstrążna: Z powodu remontu dzieci do przedszkola muszą chodzić do Dzimierza
Z powodu rozpoczynającego się w najbliższy poniedziałek (07.09.) remontu przedszkola, dzieci z Pstrążnej muszą chodzić do placówki w Dzimierzu, część maluchów będzie miało zajęcia w salkach Ochotniczej Straży Pożarnej. ,,To 4 kilometry dalej'' - piszą do redakcji Radia 90 zaniepokojeni rodzice, którzy o problemie dowiedzieli się ostatniego dnia sierpnia.
Przedłużające się procedury przetargowe na termomodernizację przedszkola i wytyczne związane z sytuacją epidemiologiczną, uniemożliwiły rozpoczęcie zajęć w przedszkolu w Pstrążnej.
-poinformowała w komunikacie Bernadeta Cuber, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Pstrążnej.
Arkadiusz Żabka o powodach przesunięcia remontu na początek roku szkolnego rozmawiał z Grzegorzem Dudkiem, zastępcą wójta gminy Lyski:
Radio 90: Dlaczego nie udało się przeprowadzić wcześniej przetargu? Dlaczego remont rozpoczyna się dopiero na początku września?
Myśmy chcieli ten przetarg ogłosić już w marcu, natomiast z powodu sytuacji związanej z koronawirusem dochody uległy zmniejszeniu, nie mieliśmy środków, żeby w tamtym czasie ogłosić przetarg.
Radio 90: Czy już wiadomo jak długo potrwa remont?
Nie chcę obiecywać ale myślę, że do końca listopada już powinna być sprawa rozwiązana.
Budynek przedszkola ma zostać poddany termomodernizacji, wymienione ma zostać również ogrzewanie na piec gazowy. Przypomnijmy, prace jak twierdzą władze gminy Lyski, mają potrwać do końca listopada. Do tego czasu mali mieszkańcy Pstrażnej będą musieli chodzić do przedszkola w innym sołectwie.
Czytaj także:
