Susza w regionie. Sytuację mogą poprawić tylko długotrwałe opady deszczu
Jest sucho, w regionie opada więc poziom wód gruntowych. Ostrzeżenie w tej sprawie wydała Państwowa Służba Hydrogeologiczna. W województwie śląskim najgorsza sytuacja jest w powiatach w zachodniej i północnej części Śląska.
To jest ten główny rejon (w zachodniej i północnej części Śląska), gdzie występuje zjawisko obniżenia się zwierciadła wód podziemnych, w płytkich poziomach wodonośnych. Płytkie poziomy są rzędu kilku, kilkunastu metrów, przydomowe studnie i również niektóre lokalne ujęcia wody dla wodociągów komunalnych (…).
W skali województwa wody nie powinno zabraknąć ale lokalnie może dojść do takich sytuacji– nie ukrywa dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego, Andrzej Szczeponek:
Większość województwa jest zaopatrywana ze źródeł powierzchniowych i tutaj nie ma żadnego problemu, zbiorniki wodociągowe są w tej chwili pełne. Część wodociągów, które są zaopatrywane ze źródeł głębinowych, też nie ma większego problemu, to są te większe miasta typu Częstochowa, Racibórz, które nie są podłączone do tych sieci wodociągowych centralnych czyli GPW i Aqua z Bielska. A reszta ma ujęcie lokalne, one są różne: jedne są głębsze, inne- płytsze i w niektórych może już być problem.
Tylko obfite deszcze- długotrwałe- mogłyby radykalnie poprawić sytuację:
Jeżeli opadów nie będzie mieszkańcy lokalnie muszą liczyć się z obostrzeniami w poborze wody:
To jest w gestii władz lokalnych, co się robi? Po pierwsze obniżenie ciśnienia w sieci, wtedy wszyscy mają trochę wody, nie mają tyle ile potrzebują, ale jakoś tam leci. Po drugie, ewentualnie, wyłącznie niektórych odbiorców, albo przełączenie na inne źródło wody, takich, którzy oczywiście więcej pobierają, czyli zakładów pracy i tym podobnych. Takie już bardzo radykalne rozwiązanie, czyli reglamentacja, albo ograniczania godzin dostaw wody, albo właśnie wprowadzanie zakazu podlewania, napełniania basenów, mycia samochodów.
Synoptycy na razie nie mają dobrych informacji w sprawie opadów deszczu. Problemy z niskim poziomem wód gruntowych mogą się więc pogłębić– przewiduje Andrzej Szczeponek. Trzeba liczyć się wtedy z sytuacją, w której zajdzie konieczność dowożenia wody.
