Ten mecz musicie wygrać! Jastrzębski Węgiel stoczy bój o finał Ligi Mistrzów
To będzie arcytrudny pojedynek, ale nasz cel jest jasny: drugi rok z rzędu zagrać w finale Ligi Mistrzów. Dziś Jastrzębski Węgiel zmierzy się z tureckim Ziraat Bank Ankara w półfinale Ligi Mistrzów.
Czy zagrają drugi rok z rzędu w finale Ligi Mistrzów? Dziś (13.03) Jastrzębski Węgiel zmierzy się z tureckim Ziraat Bank Ankara. Będzie to pierwsze z dwóch spotkań półfinałowych. Przypomnijmy, że drużyna mistrza Turcji wygrała rozgrywki grupowe zwyciężając we wszystkich meczach, dwukrotnie pokonała między innymi ZAKS-e Kędzierzyn-Koźle.
W ćwierćfinale Ziraat wyeliminował grupowego rywala Jastrzębskiego Węgla, mistrza Hiszpanii Guaguas Las Palmas ale stało się to dopiero dopiero po wygraniu złotego seta. Jastrzębianie pokonali natomiast włoski Gas Sales Piazenza. Przed zespołami teraz dwumecz, którego stawką jest awans. Gramy o finał – zapewnia środkowy Jastrzębskiego Węgla, Jurij Gladyr:
Jurij Gladyr: Wszystko stawiamy na mecz w środę, który odbędzie się u nas, przy naszej wspaniałej publiczności, która pewnie wypełni halę do ostatniego miejsca. Zadanie, które mamy zrobić w pierwszym meczu to oczywiście zainkasować największą jaką się da ilość setów. Ale wiemy, że przeciwnik przez przypadek w półfinale Ligi Mistrzów się nie znalazł, więc łatwo być nie może. Jesteśmy świadomi tego, że jesteśmy mocni i że uda nam się awansować po raz kolejny i drugi rok z rzędu do finału Ligi Mistrzów.
Jurij Gladyr i jego koledzy z zespołu jak zawsze liczą na doping swoich kibiców:
Jurij Gladyr: Przez tych pięć lat przyzwyczailiśmy się do tego, że zawsze przy ważnych meczach ludzie przychodzą tłumnie i zawsze nas bardzo gorąco wspierają i to bardzo im dziękujemy. I też tego samego oczekujemy w środę, bo to naprawdę jest nasz siódmy zawodnik i czujemy to wsparcie na boisku. Tylko się cieszyć, że mamy tak wspaniałych kibiców, przed którymi możemy grać i – mam nadzieję – uszczęśliwiać ich jak najwięcej.
Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla
Przypomnijmy, że Jastrzębski Węgiel walczył już w finale Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie gdzie przegrał z ZAKSĄ. Chcemy znów dać sobie szansę na wywalczenie trofeum – dodaje Jurij Gladyr:
Jurij Gladyr: Jest szansa i to duża zagrania po raz drugi w finale Ligi Mistrzów, co jest niezwykłą rzeczą. Zdajemy sobie sprawę, że dysponujemy ludźmi i zespołem, który potrafi to zr9ibić i właśnie w ten sposób będziemy myśleli – wszystko stawiamy na tą kartę i jesteśmy skupieni. Nasze myśli są cały czas przy tym pojedynku.
Początek środowego spotkania w hali w Jastrzębiu o godzinie 20.30. Rewanż za tydzień 20 marca w Turcji.
Czytaj także:
