Tymczasowy areszt dla hodowców konopi
Mieszkańcy Żor, w wieku 30 i 32 lat usłyszeli zarzuty po tym, jak w minionym tygodniu kryminalni zlikwidowali założone przez nich domowe plantacje. Blisko 4 tysiące dilerskich działek o wartości sięgającej 160 tysięcy złotych nie trafi na czarny rynek dzięki czwartkowej akcji kryminalnych.
Pierwszą plantację kryminalni znaleźli w piwnicy jednorodzinnego domu w dzielnicy Rój, należącego do 32-latka. Drugą w mieszkaniu na osiedlu Księcia Władysława, zajmowanym przez jego 30-letniego wspólnika.
Tego samego dnia policjanci zatrzymali także znajomego mężczyzn, który w domu położonym w dzielnicy Zachód, posiadał ukryte w pudełku po lodach 10 gramów marihuany.
Jak ustalili śledczy, uprawą w dzielnicy Rój zajmowali się tylko dwaj mężczyźni. To oni na wniosek śledczych i prokuratora zostali w piątek tymczasowo aresztowani. Ostatni z mężczyzn, 30-letni mieszkaniec dzielnicy Zachód, usłyszał zarzut posiadania narkotyków i został zwolniony.