Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Zabójstwo w Radlinie. Tymczasowy areszt dla podejrzanego [AKTUALIZACJA]

Facebook Twitter

Tymczasowy areszt dla podejrzanego o zabójstwo w Radlinie. Wracamy do szokującego odkrycia, jakiego dokonali śledczy badając przyczyny pożaru pustostanu przy ulicy Mariackiej.  

Zabójstwo w Radlinie
wodzislaw-slaski.policja.gov.pl

Zabójstwo w Radlinie: podpalił, by ukryć, to co zrobił?

Tragedia rozegrała się w ubiegły wtorek (20.02.). Około 4.30 radlińska policja została zawiadomiona o trwającej na ulicy Mariackiej awanturze. Wysłani na miejsce mundurowi zauważyli pożar budynku oraz przyległych szałasów. Natychmiast wezwano straż pożarną. To właśnie strażacy znaleźli zwłoki mężczyzny. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz wykonali czynności procesowe z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa.

Już na podstawie wstępnych ustaleń śledczych wiadomo było, że przyczyną śmierci 47-latka wcale nie był pożar. O szczegółach sprawy mówi Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach:

Joanna Smorczewska: W pustostanach, ale de facto zamieszkiwanych przez kilka osób doszło do awantury między dwoma mężczyznami. Agresor najpierw uderzył pokrzywdzonego siekiera, potem zaczął grozić podpaleniem budynku. Kobiety z uwagi na to, że nie posiadały żadnego telefonu komórkowego, żadnego sposobu komunikacji, pobiegły do najbliższego komisariatu policji, powiadomić o zdarzeniu. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia już całość zabudowań stała w ogniu. Na miejsce wezwano straż pożarną.

 

To właśnie strażacy w zgliszczach znaleźli ciało najprawdopodobniej 47-letniego Tomasza K., który był ofiarą 50-letniego Wojciecha S. Radlińscy i wodzisławscy policjanci, dzięki intensywnie prowadzonym czynnościom zatrzymali 5 mężczyzn w wieku od 30 do 66 lat. Czterech z nich po wytrzeźwieniu, zostało przesłuchanych i zwolnionych, piąty – czyli podejrzany o zabójstwo, został tymczasowo aresztowany.

Joanna Smorczewska: To była osoba, wobec której on zachowywał się agresywnie, wypowiadał groźby . I to już wstępnie wskazywało na to, że mogło dojść do przestępczego działania Wojciech S. Między innymi zeznania świadków pozwoliły na przyjęcie, że Wojciech S. pozbawił życia Tomasza K. poprzez zadanie mu ciosów siekierą, jak również oblał pokrzywdzonego łatwopalną cieczą po czym podpalił. Ogniem zajął się również cały budynek, w którym znajdowali się mieszkańcy. Również z sekcji zwłok pokrzywdzonego wynika, że doszło do uszkodzeń ciała poprzez uderzenia – najprawdopodobniej – siekierą, jak również podpalenie ciała.

Wojciech S. złożył bardzo lakoniczne wyjaśnienia, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. A usłyszała zarzuty zabójstwa, kierowania gróźb karalnych oraz sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, za co grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. 50-latek był wcześniej notowany, ale za drobne przestępstwa np. przeciwko mieniu.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj