20 lat Radia 90. Działo się: Kde je moje rypadlo?
Teraz luty 2008 i pytanie, jakie wówczas padło na naszej antenie: Kde je moje rypadlo? Właśnie nad tym zastanawiał się właściciel czeskiej firmy, która budowała kanalizację w Rybniku- Gotartowicach. W nocy z placu budowy zginęło z czeska - "rypadlo", a po polsku, po prostu koparka, a dokładniej: koparko-ładowarka.
Złodzieje odjechali żółtym pojazdem w nieznanym kierunku. Takich informacji zresztą przez cały okres budowy kanalizacji, nie tylko w Rybniku, ale też w innych miejscowościach regionu było dużo. Złodzieje kradli koparki, o drobniejszym sprzęcie nie wspominamy. Wspominamy za to Racibórz i dwóch mężczyzn, którzy ukradli… metalową karuzelę z placu zabaw przy ulicy Skłodowskiej. To był marzec 2004 roku.
I jeszcze jedno info z radiowego archiwum…
Zgubiona koza w Jastrzębiu. Tak było w styczniu 2009 roku. W wieczór Trzech Króli jastrzębska straż miejska otrzymała informację od mieszkańców ulicy Podhalańskiej, że w okolicy stacji benzynowej wałęsa się koza. Strażnicy miejscy wezwali pracowników schroniska dla zwierząt. Załadowali oni kozę do samochodu i wywieźli do schroniska. Tam spędziła pierwszą noc, drugą już w domu prywatnym. Z pomocą przyszli pracownicy wydziału ochrony środowiska urzędu miasta, którzy znaleźli dla niej jej rodzinę zastępczą. Tam zabłąkana koza czeka na właściciela.