Chuligani demolują, a kto za to zapłaci?
Kto zapłaci za zniszczenia podczas derbowego meczu piłkarzy GKS-u Jastrzębie z ROW-em Rybnik? Przypomnijmy podczas rozegranego na początku tego miesiąca spotkania, fani ROW-u zniszczyli 62 krzesełka na sektorze, w którym się znajdowali, uszkodzili także część ogrodzenia.
Skala zniszczeń na sektorze gości była duża. Jastrzębski MOSiR oszacował straty na ponad 15 tysięcy złotych, a kosztorys wysłał do władz ROW-u Rybnik. Kilka dni później na jastrzębskim stadionie odbyło się spotkanie w tej sprawie.
„Zakwestionowaliśmy te wyliczenia i na podstawie analiz przedstawiliśmy swoje, niższe o koło 4 tysiące złotych” – powiedział nam prezes ROW-u Rybnik, Henryk Frystacki. Sternik rybnickiego klubu stwierdził jednocześnie, że ma świadomość, że to jego klub będzie musiał pokryć koszty napraw, choć na jakiej kwocie ostatecznie się skończy, na razie nie wiadomo.
Prezes Frystacki potwierdził także, że rozmawiał z kibicami. Ci zadeklarowali, że oddadzą klubowi pieniądze, mają to zrobić w kilku ratach. Jeżeli tak się nie stanie, po zakończeniu 6-miesięcznej kary zakazu wyjazdów, jaką Komisja Dyscyplinarna PZPN nałożyła na kibiców ROW-u Rybnik, nie będą oni zgłaszani przez klub jako zorganizowane grupy na mecz wyjazdowe.
To w praktyce oznacza dla nich, że nie zobaczą żadnego wyjazdowego spotkania swojego zespołu w przyszłym sezonie. Dodajmy, że policja cały czas analizuje zapisy z kamer monitoringu na stadionie w Jastrzębiu. Trwa ustalanie tożsamości chuliganów, którzy zniszczyli sektor gości na obiekcie przy ulicy Harcerskiej.