Dwuletni chłopczyk wpadł do studni. Miał dużo szczęścia, nic poważnego mu się nie stało
Do wypadku doszło przy ulicy Raciborskiej w miejscowości Turze, to powiat raciborski. Studnia na prywatnej posesji ma 4 i pół metra głębokości. Prawdopodobnie była nieprawidłowo zabezpieczona. Kiedy strażacy przybyli na miejsce dziecko stało na dnie studni, po kolana w wodzie.
Ratownicy przy pomocy specjalistycznego sprzętu wyciągnęli chłopca, który trafił pod opiekę lekarza. Pojechał na obserwację do szpitala.