Dymiąca hałda w Pszowie. Kowol: Problem powinien zniknąć pod koniec października
Dymiąca hałda w Pszowie to spory problem, ale problem powinien zniknąć za kilka tygodni. Na hałdzie trwają prace, po tym jak doszło do samozapłonu.
Dymiąca hałda w Pszowie – za kilka tygodni nie będzie już problemem. Dym z hałdy Wrzosy w Pszowie powinien wydobywać się tylko do końca października, teraz trwa jej przekopywanie i gaszenie, po tym jak w połowie roku sama się zapaliła – mówił w porannej rozmowie w Radio 90 Piotr Kowol zastępca burmistrza Pszowa.
Od kilku dni informujemy was o dymiącej hałdzie, zatruwającej życie okolicznym mieszkańcom. Ci skarżą się na duszący kaszel, piekące oczy i gryzący dym. Właścicielem hałdy jest Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Na jej zlecenie na miejscu prace prowadzi jedna z rybnickich firm:
Piotr Kowol: Hałda zaczęła się palić w połowie roku. Myśmy to monitorowali i od początku.
Radio 90: Sama się zapaliła?
Piotr Kowol: Samozapłon najprawdopodobniej, to specyfika tych wszystkich hałd pogórniczych. Te wszystkie działania, które tam są prowadzone przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, powodują to zwiększone zadymienie. Na razie następuje przebieranie całego tego materiału palącego się wystudzanie tego i na koniec cały ten teren zostanie przykryty metrową warstwą ziemi. Inaczej się tego nie da. No, trzeba dojść do zarzewia ognia, trzeba to zlikwidować, wygasić, ukształtować na nowo, obsypać ziemią. Jako miasto nie mamy dużego oporu. Możemy monitorować sytuację, możemy śledzić, co się dzieje, pilnować tego, aby jednak te terminy zostały dotrzymane. Czyli ten koniec października, gdzie Spółka Restrukturyzacji Kopalń deklaruje zakończenie tych prac na hałdzie.
Póki co, nikt nie wie jakie substancje zawarte są w dymie wydobywającym się z pszowskiej hałdy Wrzosy:
Radio 90: Ten dym jest szkodliwy?
Piotr Kowol: W najbliższych dniach, prowadzimy teraz rozmowy jeszcze z miastem Rydułtowy, bo trzeba doprowadzić tam instalację elektryczną, stanie tam ambulans ochrony środowiska, by zbadać, co faktycznie przedostaje się do powietrza.
Radio 90: A skoro mówi pan, że już w połowie roku zaczęła płonąć, to wtedy nie można było sprowadzić ambulansu.
Piotr Kowol: To są instytucje niezależne od nas. Informujemy o tym, że coś się dzieje, a to nie jest zależne od nas – kiedy? Na dzisiaj nic więcej nie możemy zrobić – Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska, Starostwo. I tyle, czekać, że da to efekty.
A całą poranną rozmowę Arkadiusza Żabki z Piotrem Kowolem zastępcą burmistrza Pszowa zobaczycie poniżej:
Czytaj także:
