Głosowanie korespondencyjne w maju okiem samorządu
Sejm przyjął ustawę w sprawie zbliżających się wyborów prezydenckich. W obliczu pandemii głosowanie ma odbywać się korespondencyjnie. Będzie to jedyna dostępna forma głosowania.
Nowe przepisy dadzą także możliwość zmiany terminu wyborów. Ustawą zajmie się teraz Senat. Zanim jednak nowe przepisy wejdą w życie, o ile w ogóle dojdzie do tego przed planowanymi na 10 maja wyborami, trwają przygotowania do przeprowadzenia ich w trybie, jaki znamy:
Jest kalendarz wyborczy, była rejestracja kandydatów, teraz będzie rejestracja członków obwodowych komisji wyborczych. Tego nikt nie zatrzymuje. Ta procedura będzie trwała, aż do dnia głosowania. Teraz może być tak, że senat nie będzie się spieszył z dostarczeniem tej ustawy, ma na to 30 dni. Gdyby ona weszła, to wszystko to, co się toczyło do tej pory, czyli te komisje wyborcze, wszystkie przygotowania, jak gdyby przestają istnieć. Powstaje nowa komisja – obwodowa miejska komisja wyborcza i ona przejmuje na siebie wybory, mało tego – wszyscy musimy głosować korespondencyjnie. Jest to trudno sobie wyobrazić.
-mówi Piotr Absalon, sekretarz Urzędu Miasta w Radlinie.
Do tej pory głosować korespondencyjnie mogły wyłącznie osoby osoby niepełnosprawne. W tak zwanej „tarczy antykryzysowej” rozszerzono tę grupę o osoby powyżej 60 roku życia na ich wniosek:
Wniosek muszą złożyć do 15 dni przed terminem głosowania, jak ktoś jest na kwarantannie lub w izolacji, to do 5 dni przed dniem wyborów. Wniosek składa się do komisarza wyborczego, którego mamy w Bielsku-Białej, ale wniosek można złożyć ustnie, pisemnie, faksem, elektronicznie, zakłada, że można wysłać maila. Wtedy jest cała procedura dostarczenia karty do głosowania wraz z oświadczeniem danej osoby na jej adres. Jak były to pojedyncze karty, to było by to proste. W przypadku tej sytuacji, mamy dużą grupę osób powyżej 60 roku życia, która miałaby prawo z tego skorzystać. Jak dużo osób skorzysta, nie wiemy.
Problemy zaczną się w chwili, kiedy głosowanie korespondencyjnie stanie się powszechne:
Nie jest tak, że to się na wszystko w jeden dzień zrobić. Trzeba do wszystkich ludzi, do wszystkich mieszkańców Polski, dostarczyć koperty z kartami, oświadczeniami. To trzeba skutecznie tym ludziom dostarczyć. Wiem, że ma to być wrzucane do skrzynek pocztowych. To też wymaga sporego wysiłku, bo mamy 30 milionów wyborców w Polsce. Pewien jestem, że jest to bardzo trudne. Czy jest to możliwe? Nie mnie to oceniać. Kłopoty na pewno będą. Tym bardziej kłopot będą tego typu, że cała procedura już idzie a później wskoczy w pewnym momencie, tuż przed wyborami, nowa procedura, która skasuje poprzednią. Ja nie wiem, czy Ci ludzie, jeszcze raz te pakiety dostaną, czy będą dostawać n0we pakiety wyborcze, czy będą to te same, czy nie dostaną ich dwa razy przez przypadek.
Do piątku (10.04) trwa przyjmowanie kandydatur do obwodowych komisji wyborczych. I ta procedura trwa:
Do tej pory mam zgłoszenie jednego komitetu wyborczego, takie komplety do wszystkich 10 obwodowych komisji i kilka osób, które się zgłosiły jako osoby prywatne, że chciałyby brać udział w komisjach. To było jakiś czas temu jak Ci ludzie się zgłaszali, nie wiem czy nadal by jeszcze chcieli. Natomiast komitety mają czas. Czy się zgłoszą i w jakiej liczbie? Czas pokaże. Do piątku mają termin, jeżeli tego nie zrobią to jest taka procedura uzupełniająca, czyli komisarz wyborczy prosi ponownie o składanie kandydatury do obwodowej komisji wyborczej. Ale te komisie, które miały teraz robić, mają robić według tego istniejącego przepisu. Czyli 10 komisji wyborczych w Radlinie, które pracują, które się muszą spotkać żeby się przeszkolić, pewnie to można zrobić też online, ale muszą wybrać przewodniczącego, muszą opieczętować karty do głosowania korespondencyjnego, a potem w sobotę i niedzielę procedura w czasie wyborów.
W urzędach czekają też na stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie organizacji zbliżających się wyborów.
