„Jak jest sałata, marchewka to jakąś zupę się zrobi. Jest ciężko”. Lodówka społeczna i jadłodzielnia. Podziel się!
Zostało wam jedzenie po świętach? Wciąż jest dobre i nadaje się do spożycia? Nie wyrzucajcie go, podzielcie się nim z potrzebującymi. Nasz reporter był dzisiaj (02.04.) przy jednej z lodówek społecznych w Rybniku.
„Nadwyżki” jedzenie można przynieść do jadłodzielni, których wiele działa w regionie. W Rybniku są cztery, jedna z nich na ulicy Zebrzydowickiej przy Wspólnym Stole – miejscu, w którym każdy potrzebujący może przygotować sobie posiłek.
uż obok stoi lodówka społeczna gdzie można zostawić jedzenie i podzielić się nim z potrzebującymi. Nasz reporter Robert Krzyżaniak spotkała tam rybniczan, Halinę i Krzysztofa.
Jak się przyjdzie, coś jest, to wtedy czy bułeczkę, czy kawałeczek chleba, czy jakaś sałatka, zielenina… coś się zawsze weźmie. Czy marchewka to człowiek zrobi. Ciężko, ciężko głodowa emerytura (…)
Jedzenie, które zostało po świętach, przyniosła do lodówki Jasia.
Jasia: Mam w nadmiarze, to po co się ma zepsuć? Te rzeczy przyniosę i niech ludzie skorzystają.
Radio 90: Co pani dzisiaj przyniosła.
Jasia: Ciasto przyniosłam. Babkę, taką z rodzynkami i jabłecznik. To zostało i nie zje się, więc dlaczego ma się zmarnować?
Radio 90: Dobre takie miejsce.
Jasia: Bardzo dobre, tylko widzę, że jest pusto, że za dużo nie ma. Miejsce bardzo dobre, tylko tak jak mówię, jedzenia za mało tu jest. Powinno być więcej. Myślę, że jeszcze ludzie doniosą.
W lodówce przy Zebrzydowickiej faktycznie niewiele produktów i potraw, ale cały czas przez 24 godziny można je tam przynosić. Nie wyrzucajcie, podzielcie się z potrzebującymi!
