Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Ludzie z Pasją: Drugiej takiej nie ma nigdzie na świecie. Wiesław Kopieć w swoim ogrodzie stworzył specjalną strefę kibica. Teraz czas na gorący doping

Facebook Twitter

Będą koledzy, będzie wspólne oglądanie. Na jednym z ogródków działkowych w Jastrzębiu-Zdroju powstała wyjątkowa strefa kibica na mundial 2022. Stworzył ją Wiesław Kopeć 72-letni emeryt górniczy, kiedyś także zawodowy sportowiec. Witamy w ekipie ludzi z pasją. Poznajmy się bliżej.

Radio 90: Stworzył Pan strefę kibica na ogródkach działkowych w Jastrzębiu-Zdroju dla swoich sąsiadów i znajomych.

Wiesław Kopeć: Tak, nie jest to pierwsza taka strefa. Pierwsza powstała w 2008 roku, zorganizowaliśmy ją razem z kolegami i tak to trwa do dziś. Oni mnie motywują, pytają, czy zorganizuję kolejną taką strefę.

Radio 90: Kto przychodzi na strefę kibica?

Wiesław Kopeć: Przede wszystkim koledzy, którzy ze mną to organizują, pomagają, doradzają. Później ten czas spędzamy razem. W tym roku się wahałem czy tę strefę robić, ale koledzy mnie zmotywowali.

Radio 90: Jesteście zgraną paczką.

Wiesław Kopeć: Tak, jesteśmy. Kiedy gra Polska wspólnie kibicujemy. Znamy się już od 20 lat.

Radio 90: Ile czasu zajęło stworzenie takiej strefy?

Wiesław Kopeć: Mniej więcej pół roku. Trzeba było działkę przekopać, przerobić. Kilka razy poprawiałem, zmieniałem wygląd. Jeden z moich kolegów tylko przychodzi i mnie krytykuje- to jest źle, tamto źle. Jak już pójdzie, to ja przerabiam tak, jak chciał.

Radio 90: Co się składa na tegoroczną strefę kibica?

Wiesław Kopeć: Imitację boiska, flagi, transparent. Transparent zamawiałem, w tym roku najładniej zrobili, pięknie- postarali się. Jest boisko, na środku mini piłka z Kataru.

Radio 90: Taka, która będzie piłką tych mistrzostw. Skąd Pan ją wziął?

Wiesław Kopeć: To już jest moja słodka tajemnica.

Radio 90: Mamy także flagi państw, z którymi reprezentacja Polski gra w grupie.

Wiesław Kopeć: Tak, są flagi Meksyku, Argentyny, Arabii Saudyjskiej. Na mistrzostwa Europy zrobiłem chyba z 20 takich flag, później odrzucałem na bok te flagi państw, które odpadły. Teraz dzięki Bogu mamy tylko 4 flagi, więc tanio wyszło. (śmiech)

Radio 90: Spotykacie się w altance.

Wiesław Kopeć: Tak, przywożę telewizor, siedzimy w altance i oglądamy.

Radio 90: Jesteście ubrani w biało-czerwone barwy, macie gadżety kibica?

Wiesław Kopeć: Ja czasem przynoszę szalik, mam sporo gadżetów kibica w domu, jestem także kibicem siatkarskim.

Radio 90: Kibicuje Pan Jastrzębskiemu Węglowi?

Wiesław Kopeć: Tak, jestem kibicem od wielu lat. Mam karnet na mecze Jastrzębskiego Węgla i nie opuszczam żadnego meczu. Tutaj na tę strefę kibica też czasem przychodzę ubrany w barwach Jastrzębskiego Węgla.

Radio 90: Jest Pan kibicem sportowym od wielu lat, ale kiedyś też był Pan sportowcem.

Wiesław Kopeć: Tak, to zostało gdzieś tam w sercu. Dziś już nie jestem aktywnym sportowcem, jestem kibicem.

Radio 90: Był Pan zawodowym bokserem.

Wiesław Kopeć: Tak, od 18. roku życia boksowałem. Pierwsze kroki stawiałem w Wodzisławiu Śląskim, tam byłem juniorem, walczyłem też chyba ze 2 lata w seniorach, potem przeszedłem do klubu w Jastrzębiu. Za moich czasów Jastrzębie weszło do I ligi. Zdobyliśmy I miejsce w Polsce. Boksowałem w wadze lekko półśredniej do 62,5 kg, wtedy taka waga była.

Radio 90: Co Panu dało boksowanie?

Wiesław Kopeć: Nauczyło mnie pokory. Dziś boks jest inny niż kiedyś, jest bardziej brutalny. Kiedyś sędzia pilnował, żeby na ringu było bezpiecznie. Według dzisiejszych reguł na pewno nie chciałbym boksować. Dziś zawodnik upada, a jego rywal nadal go bije, bije w tył głowy. Za moich czasów takiego czegoś nie było.

Radio 90: Zakończył Pan epizod z boksowaniem, co było potem?

Wiesław Kopeć: Poszedłem do górnictwa, z zawodu jestem górnikiem. W pewnym momencie byłem też ratownikiem górniczym. Skończyłem karierę zawodową i przeszedłem na emeryturę.

Radio 90: Dziś jest Pan szczęśliwym emerytem?

Wiesław Kopeć: Tak, bardzo fajnie mi się żyje. Muszę powiedzieć, że zawdzięczam to żonie.

Radio 90: Żonie, a dlaczego?

Wiesław Kopeć: Pilnuje, żebym wszędzie był na czas, nie spóźniał się na spotkania. To jest wspaniała kobieta.

Radio 90: Tworzycie Państwo zgrane małżeństwo?

Wiesław Kopeć: Tak, niedawno mieliśmy 50-lecie małżeństwa.

Radio 90: Gdzie się poznaliście?

Wiesław Kopeć: W Wodzisławiu w leśniczówce w kawiarni.

Radio 90: Jak ma żona na imię?

Wiesław Kopeć: Irena, ale mówię na nią Irenecka.

Radio 90: Oprócz kibicowania, co Pan jeszcze robi w wolnym czasie?

Wiesław Kopeć: Jeździmy z kolegami na rowerach w klubie „Wiercipięta”. Dobrze spędzamy czas. Pokonujemy 80, 100-kilometrowe trasy. Takie 40-kilometrowe to przejeżdżamy na luzie. Jesteśmy w kontakcie z klubem z Godowa. Odwiedzamy ich i razem jeździmy.

Radio 90: Jakie wyniki Pan obstawia na mundial?

Wiesław Kopeć: Coś Panu przeczytam.

Kto wygra grupę w Katarze, to się wkrótce okaże. Nasza piłkarska drużyna to silna paka, wszyscy wierzymy, że wyjdzie z grupy z pierwszego miejsca na pewniaka. Dalej będzie walczyć o medal, jak przystało na ambitnego Polaka.

Radio 90: Jak przystało na kibica, wierzy Pan w naszą reprezentację.

Wiesław Kopeć: Moja wypowiedź się spełni, ja w to wierzę. Sportowiec powinien sięgać tam, gdzie wzrok nie sięga. Nasi piłkarze to udowodnią, że tak to właśnie w sporcie jest.

Radio 90: Czego Panu życzyć?

Wiesław Kopeć: Zbieram pieniądze na wyjazd do Paryża na igrzyska olimpijskie w 2024 roku. Bardzo bym chciał, żeby ten wyjazd się udał. No i oczywiście zdrowia.

Radio 90: Tego Panu życzę, dziękuję.

Wiesław Kopeć: Dziękuję.

Rozmawiał Przemysław Niedźwiecki.  Czekamy na zgłoszenia do cyklu „Ludzie z pasją”, znasz kogoś interesującego? Napisz do nas!

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj