MZK wraca do gry. Jastrzębscy radni będą musieli zmienić decyzję?
Międzygminny Związek Komunikacyjny w Jastrzębiu-Zdroju podpisał umowę z firmą Warbus na obsługę swoich linii przez najbliższe 10 lat. Głównym podwykonawcą ma być jastrzębski PKM, ten sam, który w sądzie toczył spór z Warbusem. Ta sytuacja sprawiła, że radni będą musieli zmienić decyzję.
To szansa na utrzymanie 200 miejsc pracy w PKM-ie – mówi Benedykt Lanuszny dyrektor biura MZK:
Szczegóły porozumienia na razie owiane są tajemnicą. Wiadomo, że PKM ma pracować dla Warbusa przez najbliższą dekadę, a od stycznia przyszłego roku po jastrzębskich ulicach mają jeździć tylko nowe autobusy. Ta nowa sytuacja oznacza, że jastrzębscy radni będą musieli zmienić swoją decyzję dotyczącą wyjścia z MZK. Miało to pozwolić na anulowanie umowy z warszawską firmą i przyczynić się do uratowania PKM-u. Teraz radni będą musieli zmienić decyzję:
Czy i kiedy jastrzębscy radni zmienią swoją decyzję na razie nie wiadomo. Prezydent Jastrzębia Anna Hetman nie ukrywa że musi się zmienić dotychczasowa polityka miasta wobec MZK:
Obecnie komunikacja autobusowa kosztuje Jastrzębie 12 mln złotych rocznie, władze twierdzą, że przy ośmio-, 9-milionowej dotacji także ją można realizować.
