Nie żyje mężczyzna. Samochód, w którym spał wjechał do wody
63-latek z Jastrzębia Zdroju utonął w samochodzie. Pojazd wpadł do stawu w Ligocie Tworkowskiej, opuszczonej wsi obok Nieboczów. Do wypadku doszło wczoraj (1.05.) wieczorem, do akcji ratunkowej ruszyli strażacy z Wodzisławia Śląskiego, z Raciborza wezwano płetwonurków. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że samochód stoczył się ze skarpy, a mężczyzna spał w środku.
Katarzyna Muszyńska z komendy policji w Wodzisławiu Śląskim:
W pojeździe nie był zaciągnięty ręczny hamulec, był zostawiony na biegu. Samochód był zaparkowany na pochylni, parę metrów od brzegu, przodem do wody, on się stoczył. Świadkowie widzieli, jak pojazd stacza się do wody na wyłączonym silniku.
Katarzyna Muszyńska dodaje, że 63-latek przyjechał nad wodę razem z dwójką kolegów:
Jak wynika ze sporządzonej dokumentacji od mężczyzn będących na miejscu wyczuwalna była woń alkoholu. Jeżeli chodzi o stan trzeźwości mężczyzny, który zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku, określenie stanu jego trzeźwości możliwe będzie po dokonaniu sekcji zwłok.
Prokurator wykluczył udział osób trzecich w tym zdarzeniu, zakwalifikowano go jako nieszczęśliwy wypadek.
