Odpowie za bezpodstawną interwencję policji
Kosztowny żart! Za bezpodstawną interwencję policji odpowie 42-letni mieszkaniec Raciborza. Wszystko działo się w Żywcu. O godz. 4.20 do dyżurnego tamtejszej komendy zatelefonował jeden z mieszkańców i powiedział, że przed chwilą podszedł do niego mężczyzna i prosił o pomoc, gdyż jak twierdził, zostały mu skradzione dokumenty.
Przybyli na miejsce policjanci zastali 42-latka. W rozmowie z nim ustalili, że do żadnej kradzieży nie doszło, a o wezwanie policji poprosił dlatego, że nie miał czym dostać się do domu. To wezwanie może go kosztować nawet 1 500 złotych.
Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem i może kosztować, o czym mówi art. 66 kodeksu wykroczeń. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie potrzebuje pomocy.
Przypominamy również treść artykułu 66 kodeksu wykroczeń:
- § 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.
- § 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.